I biegnąc przed siebie, po lodzie i śniegu...Zrezygnowała, z marzeń, miłości z niego...Zdjęła z nóg szpilki, uniosła głowę do góry i zanosząc się płaczem krzyczała..."pierdolić miłość". Upadła na śnieg, a łzy wraz z białym puchem, zmywały resztę makijażu z jej twarzy...;(((
|