Nie noszę już piżamy w postacie z bajek Disneya. Z półek w moim pokoju zniknęły maskotki i wieczorami nie piję kubka gorącego mleka. Nie oglądam wieczorynki i na podwórku nie skaczę już w gumę. Nie boję się potworów pod łóżkiem ani nie śpię z ulubionym misiem.
|