umyłam rano włosy swoim ulubionym szamponem i ułożyłam je starannie, skupiając się dokładnie na każdym paśmie . wyglądałam naprawdę fajnie. nawet dałam sobie radę z niesforną grzywką, która nigdy się nie układa. wyszłam z domu i z uśmiechem powędrowałam do kościoła . "nie mogę się dziś z tobą spotkać, sorry" przeczytałam smsa od NIEGO. rozszalał się wiatr, a moje włosy, jak i dobry humor chuj trafił.
|