' jutro międzynarodowy dzień pocałunków ' - powiedział na wejściu kociak . ' liczysz na coś ? ' odrzekłam z ironią , nieporadnie gryząc marchewkę . obrzucił mnie wzrokiem i odrzekł ' ty tu królik nie zrzędź , sama jutro z rana się bedziesz do mnie dobijać ' uśmiechnęłam się lekko , pocałowałam w czoło i wydukałam ' ale to jutro skarbie '
|