-Myślisz o nim czasem?
-Czasami,prawie codzienne,moze każdą godzinę życia w pewnym stopniu poświęcam jemu....a wiesz co jest najgorsze
-Co?
-Kiedy myślę,że już jest mi całkiem obojętny on znowu pojawia się na horyzoncie.Tak jakby czekał na odpowiednią chwilę i wahał się czy ta jest odpowiednia na przeprosiny...
|