Mieliśmy być razem, na zawsze. Mieliśmy mieć dzieci, mieszkać w domku i być cholernie szczęśliwymi. Snuliśmy plany na przyszłość, odległą lecz wspólną. Niestety ja nie potrafiłam tego docenić, on nie potrafił ukazać mi wspólnej rzeczywistości. A teraz pozostało tylko codzienne zmaganie się z szarą codziennością, gdzie jedynym pocieszeniem jest szansa na przyszłość. Obiecałam sobie, że postaram się wszystko naprawić, bo jeżeli jest nadzieja zawsze warto walczyć do końca.
|