To było olśnienie, lecz się zawahała..
On się uśmiechnął i nie skorzystała.
Teraz sobie wyrzuca tamto zachowanie.
Czy jeszcze kiedyś znów szansę dostanie?
Nigdy nie wierzyła w zauroczenie,
które może powstać wraz z pierwszym wrażeniem,
bo nigdy w czyichś oczach blasku nie dostrzegła,
by odczuć taką siłę, z którą by pobiegła nawet
na koniec świata.
Podszedł i spojrzał ciepłym wzrokiem brata
prosząc : wypijmy "małą czarną" razem.
Rzekła NIE, gdyż w tym kawiarnianym gwarze
nie umiała uwierzyć, wprost spanikowała
i z tym wspomnieniem sama pozostała.
A teraz wszyscy ludzie tamte oczy mają,
które nawet w lustrze na nią spoglądają
|