Przechodząc koło Was codziennie widzę smutne zimowe przemarznięte twarze. Uśmiecham się, nawet sama do siebie. Czasem lubię tryskać radością tak bez powodu, tak bez żadnego powodu pokazać głupią minę, gdy właśnie widzę, jakiegoś przechodnia, który zmęczony ciężkim weekendem niestety wita poniedziałkową pracę. Nawet w takim sztywnym Panu od rana można zobaczyć mały, ale za to szczery uśmiech. Ktoś z nas wszystkich musi nieść to szczęście.
Widocznie wypadło na mnie./sluchajkotq
|