On jest ciągle w mojej podświadomości. Nie umiem się wyzbyć tego co było, a tym bardziej jego osoby, ale poznałam kogoś. Znamy się krótko ale wreszcie uwalniam sie od tego wszystkiego. Nie wiem czy coś z tego będzie, ale jak na razie jest inaczej niż dotychczas. Mam świadomość tego, że wciąż nie jestem pozbierana w jedną spójną całość i nie chce nikogo okłamywać twierdząc, że u mnie wszystko 'OK' ale chyba warto poczekać. Ostatnio usłyszałam od niego ' chyba zauroczyłem się w Tobie' przez to poczułam się jak mała bezbronna dziewczynka. Kurde jak to możliwe, że potrafię rozmawiając z nim nie myśleć o nikim innym, przez 3h nie brakło nam tematu do rozmów. Boje się tego co będzie, ale chyba w pozytywnym sensie. Może już czas na zmianę...
|