Zawsze miała wielu wielbicieli, niektórzy byli nawet ok, ale co z tego? jeżeli Ona myślała tylko o jednym, o zwykłym chłopaku z jej osiedla, nie był dobrze wysportowany, ani super przystojny,ale miał to ''coś'' co tak cholernie mocno nie do opisania ja przyciągało, byl jak uzależnienie-gorsze,niż nikotyna. Byl zwykłym chłopakiem z zajebistym charakterem, którego pokochała jako młoda gówniara, wtedy nie wiedziała,ze to właśnie przez niego będzie cierpieć i nauczy się co to ''ból psychiczny'' i co to prawdziwa tęsknota...nie wiedziała tez,ze przez kolejne 5lat będzie myślała tylko o nim, nie wierzyła tez w miłość od pierwszego wejrzenia dopóki nie poznała jego...../choranamilosc
|