Wyszlismy w śnieżny wieczór na spacer. Szlismy trzymajać sie za rece, padał snieg. Buło tak fajnie.Aż nagle puscił moja reke, powiedzieł:- Juz cie nie kocham, poznałem kogos, kogo naprawde pokochałem.-kto to taki?-twoja przyjaciółka.-hę?odwróciłam sie i pszłam w przeciwną stone od swojego domu..płakałam. Moja przyjciółka, która zawsze była wobec mnie szczera?
|