I znowu to samo.To uczucie wielkiej pustki. Tak jakby ktoś wziął najgorętszy pręt i od środka wypalał mi całe ciało, duszę i umysł. A potem zostaję już tylko "ja". Z pozoru człowiek, a jednak to tylko jeden wielki obłok kłębiącego, się niewidocznego dymu.
|