|
Na początku roku szkolnego, w naszej klasie pojawiła się nowa uczennica. Ładna, inteligentna, bogata, markowo ubrana. chłopcy uganiali się za nią od pierwszego dnia. Zaprzyjaźniłam się z nią. Nigdy nie zapraszała mnie do domu. Po roku znajomości zaproponowała mi, żebym ją odwiedziła. Drzwi do jej pokoju, zamknięte były na klucz, który miała tylko ona. Weszłam do jej pokoju. Stanęłam w drzwiach zaskoczona. Cały pokuj miała w stylu emo. Ściana nad łóżkiem, była wystawą żyletek. pod każdą żyletką plama krwi. "To moje prawdziwe życie. Takie są skutki nieodwzajemnionej miłości"- powiedziała i wskazała ręką na wystawę. Zaczęła płakać. Przytuliłam ją. To było rozpoczęcie prawdziwej przyjaźni.
|
Dodaj komentarz
