 |
zmadrzeej.moblo.pl
Najgorzej jest w te cholerne wieczory kiedy nie możesz zasnąć i przypominasz sobie jak bardzo masz zjebane życie. I nie nie płaczę wtedy bo chce. Łzy same cisną się d
|
|
 |
Najgorzej jest w te cholerne wieczory, kiedy nie możesz zasnąć
i przypominasz sobie jak bardzo masz zjebane życie.
I nie, nie płaczę wtedy bo chce. Łzy same cisną się do oczu na myśl o tym,
że nigdy chyba nie będzie już dobrze
|
|
 |
Nowy sms , odbiorca : szczęście , treść : gdzie ty kur*a jesteś ?
|
|
 |
skubaniec. upatrzył sobie miejsce w moim sercu. zarezerwował je u recepcjonisty zapewniając że zaraz wróci. wniósł swoje walizki. zostawiał perfumy na pościeli i bluzy na łóżku. zapewniał że nie narobi żadnych szkód. skłamał. całe szczęście miałam ubezpieczenie w 'alkohol-24h'. dałam radę. zapomniałam. na jakiś czas.
|
|
 |
Nienawidzę Cie za wszystko . Za to , że dałeś mi tą cholerną nadzieję z której i tak nic nie wyszło . Za nieprzespane noce i litry wylanych łez . Nienawidzę Cię za wiele rzeczy a przede wszystkim za to , że mimo tego jak doskonale Cie znam wciąż Cie kocham i czuje się z tym żałośnie .
|
|
 |
cholernie wkurwia mnie fakt, że za niektórych bliskich mi osób
byłabym w stanie zamordować, a oni nawet nie raczą zapytać co u mnie.
|
|
 |
Chciałabym kiedyś usłyszeć od Ciebie, że żałujesz.
|
|
 |
Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy ,
nie miałam pojęcia że będziesz tak dla mnie ważny.
|
|
 |
A w 2012 roku ? Zero uczuć, zero zauroczeń,
zero miłości, zero wrażliwości, zero Ciebie.
|
|
 |
Upijała się, aby przypomnieć sobie moment w którym ją kochał..
wstanie trzeźwym wiedziała, że taki nigdy nie istniał..
|
|
 |
Więc daj mi coś w co mogę uwierzyć, bo żyję tylko dlatego, że oddycham,
a potrzebuję czegoś więcej by to oddychanie miało jakiś sens..
|
|
 |
jesteś moją lampką przy łóżku , moją malinową herbatą , ołówkiem w piórniku , pierścionkiem na ręce , porannym uśmiechem i bałaganem w głowie.
|
|
 |
Ten głos nie daje spać po nocach, muszę myśleć. Mogę krzyczeć i krzyczeć to niszczy mi psychikę, Mogę płakać i płakać w to samo miejsce wracać. To labirynt bez wyjścia i już się przyzwyczajam.
|
|
|
|