|
zlapmnie_.moblo.pl
ostatnimi czasy woli się spotkać z moją przyjaciółką niż ze mną. zm
|
|
|
ostatnimi czasy woli się spotkać z moją przyjaciółką niż ze mną. / zm_
|
|
|
Kiedy nie ma Cię przy mnie, tęsknię, ale gdy już jesteś.. nie jesteś mi potrzebny. Przy Tobie nie potrafię trwać, a bez Ciebie nie wyobrażam sobie życia. Kiedy z Tobą piszę, po prostu się nudzę, ale gdy mi nie odpisujesz szaleje z niecierpliwości. Kiedy mnie przytulasz, błagam Boga byś już przestał, ale kiedy już przechodzisz obok mnie obojętnie, mam ochotę wbić sobie nóż w serce. Rozumiesz? Ja też nie. / wziuum
|
|
|
|
Czas na zmiany.
|
|
|
pewnego dnia postanowił że się ogarnie. zaczął robić interesy, nielegalne rzecz jasna, potrzebował dużej kwoty i to dość szybko. nie było z tym problemu. dostał pieniądze, kupił sobie tylko buty reszte przepił i przećpał, zaruchał koleżankę po czym chciał skakać z mostu bo przypomniał sobie jakie wszystko było piękne. kumple go ogarnęli. w następnym miesiącu poznał narąbaną jak świnia swoją obecną dziewczyne, zakochał się w niej po 2 tygodniach. wciąż mówi że ją kocha, nie chce stracić i by obiecała mu, że będzie na wieczność. KONIEC. / zm_
|
|
|
byli ze sobą już 2,5 roku, wrócił z pracy, kochali się, ona zasnęła, dostała sms. przeczytał bo mówiła że nie ma przed nim tajemnic. nazwa kontaktu: misiaczek 2. treść wiadomości: ''kochanie kiedy on wreszcie pojedzie ?. nie mogę bez ciebie już wytrzymać, tęsknie za tobą i brakuje mi ciebie, chce spędzić taką noc jak ostatnio.'' nie wytrzymał obudził ją, a ona perfidnie powiedziała mu w twarz: sypiam z nim od 3 miesięcy, zerżnęłam jeszcze dwóch innych. zapytał po co z nim była, bez skrupułów odparła że dla pieniędzy. zaczął się pakować, zadzwonił po kumpla, gdy zamykał za sobą drzwi usłyszał: jestem w ciąży. zaczęło się milion pytań, czy to on jest ojcem, jeśli tak to jak ona chce je wychować. dlaczego go tak zraniła. dalej ją kochał, a ona śmiała mu się w twarz. miał kilka stów w portfelu, co wystarczyło na wódkę i kilka kresek. od tamtej pory ciągnął 3 miesięczny maraton z szczurkami. CZ4 / zm_
|
|
|
związek się rozpadł, znalazła innego, lecz po roku się zeszli. po 8 miesiącach związku się w niej zakochał. wszystko zaczęło się układać. hm.. może to nie właściwe słowo. gdyby nie o 10 lat starszy kolega z którym mógł się naćpać, najebać i wrócić do domu nie wytrzymał by, nie wiedział by jak odreagować. codzienne kłótnie o nic. biła go, nie zależnie co miała w ręce, czy to był tłuczek do mięsa, talerz czy zaciśnięta w pięść dłoń. jakoś to wytrzymywał bo ją kochał. minęły 2 lata związku, stwierdził, że to ta jedyna i z nią chce spędzić reszte życia. oświadczył się, powiedziała: tak. był najszczęśliwszym człowiekiem. ona miała skończyć szkołe po czym ślub, i chcieli wyjechać do Francji, obydwoje mieli załatwioną tam robote. nic tylko poczekać rok. on musiał zarabiać by dołożyć się do rachunków, by się zabawić i kupić jej jakąś błyskotkę, jeszcze nie wiedział że tylko go wykorzytuje. CZ3 / zm_
|
|
|
ma 19 lat, brunet kiedyś z kaloryferem teraz z lekkim brzuszkiem od piwa, 8 razy karany dołkiem. nie skończył nawet gimnazjum, bo był na zakładzie. uciekł stamtąd trzy razy. własna matka zapraszając go na obiad gdy uciekał, zapraszała po kilku minutach również psiarnie. tak, własna matka wydała go kurwą, nie miał na to wpływu. gdy uciekł po raz kolejny skontaktowała się z nim, zaprosiła go na kawe bo chciała przeprosić. sytuacja się powtórzyła. wrócił na zakład, codzienne napierdalanki i ta cała atmosfera dawała w kość, przy życiu trzymała go dziewczyna. pisał dla niej wiersze, rysował, odliczał dni by ją zobaczyć. gdy wyszedł z zakładu wprowadził się do niej. jej rodzicom nie przeszkadzało że w wieku 15 lat mieszkają razem, matka dziewczyny kupowała jej nawet tabletki antykoncepcyjne. warunek był jeden musiał dokładać się 350 zł do rachunków. nie było to dla niego problemem, zawsze znalazł robote. CZ2 / zm_
|
|
|
ona: wiek 15 lat, blondynka przy kości, uczennica drugiej klasy gimnazjum, tapeciara z dobrego domu. pewnego dnia na feriach poszła pić na ośkę z kolegami. przechodził obok nas z koleżką, przyszedł i się przywitał. mieszkała koło cmentarza, a oni właśnie tam podążali więc ją odprowadzili. przy cmentarzu podali jej swoje numery. spotkała się z nim na następny dzień - walentynki. to miała być ironia ?. obydwoje wolni, a świętowali walentynki razem, na początku jak zwykli znajomi. ale było po nich widać że chcą czegoś więcej. zbliżył się do niej i czule pocałował po czym wziął ją na kolana, śmiała się z niego że wytrzymuje jej ciężar i nie łamią mu się nogi, znów czule pocałował i się uśmiechnął. powiedział że jego poprzednia była cięższa i od zawsze wolał takie. zbytnio jej nie pocieszył ale cóż. starała się o tym nie myśleć, lecz o cieple jego ust, które z chęcią mu zagryzała. następnego dnia powiedział jej o sobie wszystko. CZ1 / zm_
|
|
|
Kali - Piękna i Bestia przy naszej historii to na prawdę nic. / zm_
|
|
|
boję się burzy, gdy mnie przytulił rozwiał cały strach. / zm_
|
|
|
zależy Mu jeszcze choć trochę ?. / zm_
|
|
|
|