|
ziomalicaa.moblo.pl
Głupota jest też pewnym sposobem używania umysłu.
|
|
|
|
Głupota jest też pewnym sposobem używania umysłu.
|
|
|
a gdybyś zajęła się swoim życiem, a nie innych - może w końcu byś je ogarnęła.
|
|
|
w miłości i koszykówce graj fair / love and basketball
|
|
|
Paliłam fajkę, siedząc na murku, na którym często razem siedzieliśmy. 'Czemu palisz?' usłyszałam i zobaczyłam Twoją postać wyłaniającą się zza bloku. 'nie powinno Cię to już obchodzić' odburknęłam. usiadłeś obok mnie i objąłeś tak jak dawniej. przed oczami przeleciały mi wszystkie wspólne chwile, a do oczy podeszły mi łzy. miałam ochotę się rozpłakać, dlatego założyłam kaptur na głowę i udawałam, że mam na Ciebie wyjebane.'czego się wstydzisz?' 'że co proszę?' spojrzałam na Ciebie. 'nie musisz zakładać kaptura i udawać, że jest zajebiście'. 'tak bardzo chcesz wiedzieć? masz racje nie jest zajebiście. nie jest zajebiście odkąd pojawiła się ona i zjebała to co było między nami. Mam wrzeszczeć, tak głośno aby całe osiedle ogarnęło jak bardzo nienawidzę tej suki?' nie wiedząc czemu uśmiechnąłeś się, zdjąłeś mi kaptur, pocałowałeś w policzek i powiedziałeś 'boże jak mi Ciebie brakowało.. a z tą 'suką' już nie jestem'. po tych słowach mimowolnie się uśmiechnęłam./ ziomalicaa
|
|
|
tak kurwa! to przez Ciebie wstaję rano aby zdążyć na autobus. to przez Ciebie zawaliłam swoją dietę cud, bo karmisz mnie słodkościami. to przez Ciebie budzę się z uśmiechem na twarzy. to przez ciebie mam energię na cały dzień. to przez Ciebie ciągle się śmieje i ciągle mam dobry humor. to przez Ciebie znów będę chora. to przez Ciebie poraz enty uciekałam przed policją. to przez Ciebie stwierdziłam, że życie jest piękne i proszę. nie zmarnuj tego, po raz drugi. / ziomalicaa
|
|
|
nie sądziłam, że kiedykolwiek czyjeś rozstanie mnie tak uszczęśliwi. / ziomalicaa
|
|
|
Ej szmato, powiedz swojemu chłopakowi, że ma zjebaną dziewczynę. / ziomalicaa
|
|
|
Dziękuje za każdą sekundę spędzoną z Tobą, za każde słowo, za kupę śmiechu, za przypał, za przerwy w szkole, za każdy Twój uśmiech, za każdy pocałunek za to, że mogłam nazwać Cię przyjacielem. / ziomalicaa
|
|
|
Nie mam pojęcia, czy chociaż podejrzewasz, ile dla mnie znaczysz. nie zdajesz sobie sprawy pewnie z tego, jak cholernie cierpię gdy słyszę, że jesteś nie w humorze, że w Twoim głosie nie ma tego uśmiechu. kurewsko wnerwia mnie wtedy moja bezsilność. świadomość, że tak mało mogę zrobić, żebyś znów się uśmiechnął. albo gdy piszesz te pieprzone trzy kropki na końcu zdania w smsie. wtedy już wiem, że pewnie leżysz tam u siebie i nawiedzają Cie chore myśli. i co ja wtedy mogę zrobić? przecież nie przybiegnę do Ciebie, nie przytulę mocno i nie zapewnię, że będzie dobrze, choć kurewsko mocno bym tego chciała. przecież uniemożliwia mi to ona i te cholerne 50 km. / ziomalicaa
|
|
|
i wolę teraz gdzieś. tak między ludźmi, chodzić, siedzieć, rozmawiać, śmiać, grać, nie robić nic, ale zawsze coś.. zawsze z nim, z kimś. bo dużo ich. wtedy jest lepiej, raźniej, śmieszniej, wszystko jest takie proste i nad niczym nie trzeba się zastanawiać. a teraz jest nudno. nic się nie nakłada. mono droga. smutne to. chyba muszę coś z tym zrobić. w pewnym sensie chciałabym jak kot - dziewięć żyć. tylko ja naraz bym chciała, a on ma po kolei. i albo coś jest, albo czegoś nie ma. żadnego środka. chciałabym móc wybierać. / ziomalicaa
|
|
|
|