 |
zgwalconytrampek.moblo.pl
Cały czas udawała że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Uśmiechała się żartowała. Sprawiała wrażenie osoby cieszącej się życiem niemającej żadnych problemów.
|
|
 |
Cały czas udawała, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Uśmiechała się, żartowała. Sprawiała wrażenie osoby cieszącej się życiem, niemającej żadnych problemów. Ale, kiedy przekraczała próg swojego pokoju jej oczy napełniały się łzami. Siadała w koncie zaciskając pięści i zagryzając wargi. Stale powtarzała sobie w myślach " Ogarnij się dziewczyno ! Z frajera ideału nie zrobisz "
|
|
 |
poczuła uderzenie. zachwiała się. uderzenie powtórzyło się z większą siła. upadła na chodnik. czuła potworny ból. przed oczami zrobiło się ciemno. wieczorny spacer przerodził się w chwilę grozy. bała się, potwornie się bała. w pewnym momencie przestała się ruszać, nie miała na to siły. czuła każdą cząstkę ciała. kiedy było już po wszystkim, zaczęło padać, krople deszczu spadały na jej ciało obmywając ją z krwi. leżała tak i czekała na pomoc. w pobliżu niej zapadła cisza. tylko ze słuchawek podłączonych do telefonu wydobywała się jej ulubiona melodia.
|
|
 |
spotkałaś mnie gdzieś na ulicy, usłyszałaś jakąś marną gadkę na mój temat lub przeczytałaś kilka tekstów w moim tajnym zeszycie czy na profilu i uważasz że znasz mnie na wylot i masz prawo do wyrażania o mnie opinii? tak właśnie myślisz? uwierz, że gdybyś włożyła choć na jeden dzień moje buty i żyła w moim świecie zmieniłabyś zdanie i czułabyś się jak ostatnia kretynka. i nie mówię tu o moim wielce bolącym sercu, tylko o czymś więcej. o czymś o czym taki człowieczek jak Ty nie ma kompletnego pojęcia.
|
|
 |
Czasem nawet cisza wydaje się głośna, a trawa bywa mniej zielona, i słońce mniej ciepłe, i deszcz w ogóle nie mokry. A wszystko przez to, że pobawiłam sie w miłość.
|
|
 |
Ciekawe jakbyś zareagował , gdybym stanęła przed Twoim domem i wykrzyczała : Kocham Cię głupku !?
|
|
 |
też kiedyś spierdolę Ci życie, kochanie.
|
|
 |
Coraz częściej używam wyrazu "nic" . Na pytania, co się ze mną dzieje, wzruszam ramionami i beznamiętnie rzucam trzyliterowe słowo - nic. Tak, przyzwyczaiłam się do tego. Nadal w nocy płaczę w poduszkę.
|
|
 |
Kiedy będziesz leżał wśród rosy w trawie, pomyślisz o mnie. Ja z tobą kiedyś też tam siedziałam. Opowiadałam głupoty, a ty się ze mnie nabijałeś. Mówiłeś, że jestem głupia, ale tak naprawdę w to nie wierzyłeś. Byłeś szczęśliwy. Że jestem głupia, pomyślałeś dopiero, kiedy wyznałam Ci miłość. Stwierdziłeś, że na mnie nie zasługujesz. Ale skoro spełnienie moich najskrytszych marzeń, słodki Ty, nie zasługujesz, to kto? Moje życie było wypełnione Tobą. Myślałam o Tobie tysiąc razy na dzień, za każdym mając na twarzy uśmiech nr 6 - zarezerwowany dla Ciebie, Twój ulubiony. Żyłam od spotkania do spotkania, od rozmowy do rozmowy. Przy Tobie powietrze miało słodki zapach, a świat był różowy. Kiedy stwierdziłeś, że Ty nic... Mój świat zaczął się rozpadać. Rozmazany tusz na rzęsach - z każdym wspomnieniem. Aż w końcu wgl przestałam się malować. Byłeś na tyle bezczelny, że śniłeś mi się po nocach! Przez trzy miesiące próbowałam wyrzucić Cię z głowy. A kiedy myślałam, że się nie uda, pojawił się on.
|
|
 |
Wystarczyło, że pomyślałam o nim: o jego głosie, jego hipnotycznym spojrzeniu,
magnetycznej sile osobowości. Niczego tak bardzo nie chciałam, jak bycia z nim.
|
|
 |
Dlaczego w realnym życiu nie zrobisz tego, co Ci się śni każdej nocy?
|
|
 |
w środku nocy obudzona przez potężne grzmoty byłam tylko w stanie zatrzasnąć ręką okno , przy którym leżałam . patrzyłam ze strachem na drżącą szybę gdy na niebie pojawił się kolejny piorun i z mocno bijącym sercem zakryłam się po sam nos kołdrą wyobrażając sobie , że on leży tuż obok.
|
|
 |
uwielbiam te nagłe spontany z człowiekiem, przy którym czuję się jak kilka lat temu. uwielbiam ten klimat, ludzi i kawałki, do których każdy buja się we własnym rytmie. trampki, które zostają w błocie i nogi, które skaczą wysoko pod scenę. zdarte gardła i uśmiechy do niczego sobie gitarzystów. śmianie się z tekstów nieźle narąbanych facetów i wpieprzanie gigantowej zapiekanki o północy po której wylądowałyśmy na karuzeli, która powoduję u mnie ogromny ścisk żołądka i uśmiech nieschodzący z twarzy. śmianie się z facetów, którzy sikają w portki ze strachu i kobiet, które zamykają oczy i martwią się o swoją fryzurę. wracanie do domu i drżenie tyłka z powodu każdej mijającej grupki nachlanych dwudziestolatków. śpiewanie pod nosem kawałków disco polo i zaglądanie do okien mijających domów. tak, zdecydowanie to kocham
|
|
|
|