 |
zgwalconytrampek.moblo.pl
dziś łączy nas już tylko to samo powietrze i bezuczuciowe siema .
|
|
 |
dziś łączy nas już tylko to samo powietrze, i bezuczuciowe "siema".
|
|
 |
Samotność nie jest zła. Jest wredna, przygnębiająca, ale nie jest zła. Czasem tylko daje nieco surowsze spojrzenie na rzeczywistość.
|
|
 |
Koleś, nawet nie wiesz ile powyprawiałeś w moim żołądku, kiedy tak głęboko spojrzałeś mi w oczy.
|
|
 |
mówią, że prawdziwych marzeń nie mówi się na głos. będę inna i powiem: chcę o Tobie zapomnieć!
|
|
 |
A gdybyś wiedział, że jesteś jedyną osobą na świecie, która może mnie uszczęśliwić, zrobiłbyś coś to dla mnie?
|
|
 |
Czasem usiądę w pustym pokoju, włączę dobrą muzykę, zapalę świeczki. A wszystko to tylko po to, aby zacząć płakać. Czasem lepiej wypłakać to, co boli. Nie raz, nie dwa, nie tysiąc, a nawet milion. Ważne, żeby przeszło...
|
|
 |
tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata. odejść, nie pozostawiając po sobie żalu. z daleka od tych kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu, od tych jebanych uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi. w takich chwilach zatracam się w muzyce, bo tylko ona rozumie ból.
|
|
 |
po co używać trzystu mięśni do uśmiechnięcia się do ciebie ?
przecież łatwiej jest użyć tylko czterech mięśni i pokazać ci środkowy palec .
|
|
 |
Jak tak patrzę na niektóre panienki to mam ochotę otworzyć sklep z mózgami.
|
|
 |
Byłeś wszystkim, wszystkim czego chciałam.
Byliśmy sobie przeznaczeni, zaplanowani, ale straciliśmy to.
I wszystkie wspomnienia, tak mi bliskie, bledną.
Przez cały ten czas ty udawałeś.
To tyle jeśli chodzi o moje szczęśliwe zakończenie.
|
|
 |
|
na scenie odgrywam ostatni akt życia. ubrana w drogie dodatki, bo szata nie zdobi.
ustawiłam sobie analogicznie aktorów i sprzęty.. światło nastawione na cienie na ścianie.
akt śmierci musi być idealny. wtapiać się w scenografię, wyreżyserowany do ostatniej kropli krwi.
i choć wiem, że nie obejdzie się bez walki, to nim polegnę, klasnę w dłonie gdy wszyscy zmarnieją.
będę wąchać kwiaty skradzione z ogrodu sąsiada. przetańczę cały wieczór na piasku rozsypanym,
a w jeziorze gdzie księżyc zamieszka utopie swój śpiew.. śpiew melodii błądzących echami... w lustrze, które wisi na niebie, przejrzę się jeszcze raz. w jasnej sukience z rozwianymi włosami
zatańczę na palcach, ułożę swoimi dłońmi słowa pożegnania. w kwiatach wspomnień, zrobię ukłon
w stronę tych, którzy wierni sztuce pozostali. uśmiech zostawię dla pamięci ukochanym i
zniknę jak kamfora, nie mając już twarzy. / inspiria.
|
|
 |
mam ochotę usiąść zapłakana przed twoim domem i czekać aż wyjdziesz i nie powiesz : co ty odpierdalsz .?! Lecz spytasz co się stało, przytulisz mnie i powiesz wszytko będzie dobrze...
|
|
|
|