 |
zgwalconytrampek.moblo.pl
Moje dłonie są zimne jak lód chcą dotknąć Ciebie... Moje oczy zmęczone szkliste pragnące ujrzeć Twój uśmiech... Moje ciało roztrzęsione pragnące Twojego przytulenia..
|
|
 |
Moje dłonie są zimne jak lód chcą dotknąć Ciebie... Moje oczy zmęczone,szkliste pragnące ujrzeć Twój uśmiech... Moje ciało roztrzęsione pragnące Twojego przytulenia.. Moje myśli pomieszane chcące myśleć znów tylko o Tobie....... Moje usta suche i popękane chcą znów poczuć ciepło Twoich.... Daj mi szansę... Nie pozwól mi zginąć... Proszę.
|
|
 |
Nie mam ochoty się śmiać, a przecież tak bardzo lubię. Nie mam ochoty rozmawiać i z nikim się widzieć. Nie chcę czytać, oglądać i być. Chcę uciec. Ale to też nie jest proste. Bo jak uciec przed myślami? Gdzie? Jak?
|
|
 |
Mam ochotę się upić, nawalić, uchlać, najebać. Wszystko jedno. Byle tylko znieczuliło...
|
|
 |
w jej głowie kłębiło się milion myśli .. siedziała w jednym miejscu z słuchawkami w uszach w których
leciała piosenka która zawsze doprowadzała ją do płaczu .. chciała już odejść , chciała by skończyły się
jej męki .. ale nie mogła , nie mogła być tak samolubna .. obiecywała sobie , że da rade .. ale powoli
traciła siły .. kązdy człowiek wkońcu traci nadzieje i właśnie nadszedł jej moment .. jużnie wierzyła
, że będzie dobrze , że cokolwiek się ułoży .. ona już dławiła się własnym powietrzem , ledwie
oddychała , bolał ją każdy oddech .. straciła to co najważniejsze , nie wiedziała co ma robić..
czułą , że głowa jej zaraz eksploduje .. ktoś po nią przyszedł bo zaczęło padać nawet tego nie zauważyła ..
wróciła do domu a w jej głowie była już tylko jedna prośba ` prosze pomóżcie mi żyć `
|
|
 |
to niezwykłe uczucie siedząc pół nocy na parapecie, rozmawiając z osobą z którą wcześniej nigdy nie rozmawiałaś, a ona mówi Ci co ją rani .
|
|
 |
Jak zaczyna Ci na kimś zależeć to od razu strzel sobie w łeb! Napewno będzie mniej boleć.
|
|
 |
Zacząłeś się coraz bardziej oddalać. Myślałeś, że zapomnę? To by było zbyt proste.
|
|
 |
jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. to musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić.
|
|
 |
nie będę płakać, bo rozmaże mi się tusz. nie będę tęsknić, bo stracę chęć życia. po prostu usiądę i powspominam, jak piękne były początki.
|
|
 |
A teraz przyjdź do Mnie. Razem usiądziemy przy oknie i w blasku księżyca będziemy cerować nasze poszarpane serca.
|
|
 |
Dziś muszę się zastanowić, czy bardziej nienawidzę Ciebie, czy siebie...
|
|
 |
nie lubię urodzin, nie jara mnie słuchanie kolejnych fałszywych życzeń, nienawidzę kiedy ktoś na kim mi zależy po prostu zapomina, nie cierpię tego dnia - po prostu, przecież jestem o rok starsza, a to nic dobrego nie wróży.
|
|
|
|