|
zdefiniujmymilosc.moblo.pl
Wiesz co jest głupie ? to że potrafię doradzać innym co mają zrobić jak postąpić. a sama nie potrafię tego zrobić. ale się przełamałam tak. wygarnęłam wszystko. powi
|
|
|
Wiesz co jest głupie ? to, że potrafię doradzać innym co mają zrobić, jak postąpić. a sama nie potrafię tego zrobić. ale się przełamałam, tak. wygarnęłam wszystko. powiedziałam to co miałam do powiedzenia od siebie. stwierdzam że moja rada jest dobra. tak, pierwszy raz posłuchałam siebie samej... // zdefiniujmymilosc
|
|
|
Popieprzeni ludzie, nie zdają sobie nawet sprawy z tego jak niby zwykłe słowa potrafią ranić
|
|
|
|
Przyjdź. Opowiem Ci jak bardzo boli twoja nieobecność.
|
|
|
|
wydaje mi się, że udało Ci się już o niej zapomnieć. tylko dlaczego zdradziłeś właśnie z nią swoją miłość? nie mów, że to był przypadek. nie tłumacz, że za dużo wypiłeś. alkohol i ty? to nic nie zmienia. procenty z tobą nigdy nie współgrały. jesteś takim egoistą, takim cholernym nieidealnym facetem a one obydwie o Ciebie walczą. nie potrafisz się zdecydować. wolisz tą z którą planowałeś przyszłość czy tą z którą jesteś od września i próbujesz jej wmówić, że kochasz? nie mów, że zapomniałeś o tych latach spędzonych z kobietą kochającą Cię za charakter a nie pieniądze. pamiętasz wspólne wakacje i ferie? pamiętasz jak tęskniłeś za nią? pamiętasz jaką radość sprawiałeś jej prezentami a jaką ona tobie? jesteś taki łatwowierny i naiwny. nigdy nie będziesz mógł się starać o nią z dnia na dzień, aby kiedyś stworzyć rodzinę. zabolało ją, że jest drugą, że nie może mieć Ciebie na własność. brat uwierz to co tworzyliście było bezsensu a takie idealne.
|
|
|
|
nie pytaj o czym myślę, gdy jestem sama w domu. nie pytaj co robię, gdy sama chodzę po pustym mieszkaniu. nie pytaj o czym myślę, gdy siedzę bez sensu. nie radzę sobie wiesz ? / pochlonieta.wspomnieniami
|
|
|
|
Silnym jest ten, kto pomimo niepowodzeń i braku akceptacji oraz zrozumienia, potrafi nie przejmować się tym i iść prze życie z dumnie podniesioną głową.
|
|
|
|
Nie powinniśmy wielu rzeczy, jednak wciąż łamiemy zasady.
|
|
|
|
Staram się. Walczę o Ciebie. O to, abyś mi ufał, abyś nie wątpił nigdy w moje zaufanie.. A ty odpłacasz mi się w ten sposób. Traktujesz mnie często, jak powietrze. Dajesz słowo, którego nie jesteś w stanie dotrzymać. Dlaczego mi to robisz, naprawdę lubisz tak się zachowywać? Lubisz mnie ranić? A może to ja po raz kolejny coś sobie wmówiłam? Może wina leży, gdzieś po mojej stronie? Jestem temu wszystkiemu winna? Czy po prostu jestem na tyle głupia, że zaufałam komuś, kto nie jest w stanie stać się prawdziwym przyjacielem na dobre i złe? Dlaczego to właśnie ja mam walczyć? Nie jesteś w stanie włożyć choć odrobiny serca i pokazać, że Ci zależy? Jeżeli tak nie jest, to daj mi znać. Ja wszystko jestem w stanie zrozumieć.. Aczkolwiek nie mogę jedynie pojąć tego, jak z premedytacją możesz mnie olewać w chwili, gdy najbardziej Cię potrzebuję. To cholernie boli, wiesz..? ~remember_~
|
|
|
|
Ten czas tak szybko leci, jeszcze niedawno bałam się przekroczyć progi nowej szkoły a dziś czuje, że właśnie tam jest moje miejsce. Jeszcze niedawno tak wiele nas łączyło i tak wiele dla Ciebie znaczyłam. Zabierałeś mnie na długie spacery i pokazywałeś różne gwiazdy w świetle nocy. Obejmowałeś mnie, całowałeś w policzki, trzymałeś moje dłonie w kieszeniach żeby nie było mi zimno.. Przytulałeś długo, bardzo długo i wtedy nie wiedziałam że kiedyś będę za tym tęsknić. Myślałam, że tak będzie zawsze, planowaliśmy wspólną przyszłość. Choć to były tylko słowa i często się z nich śmiałam, w mojej wyobraźni to wszystko było takie idealne. Takie jak mówiłeś, że będzie... A dziś? Dziś już tu Cię nie ma, to tylko wspomnienia... / agathe96
|
|
|
|
Prawda boli , ale tylko ona buduje prawdziwe zaufanie .
|
|
|
|
Musisz, czasem musisz uciec, musisz zabrać kurtkę, wyjść, musisz trzasnąć drzwiami, musisz odejść z przeszklonymi oczami. Musisz zostawić go ze wspomnieniem Ciebie jako tej słabej, kruchej istoty, która Go najbardziej potrzebuje, podobnie jak Ty masz mieć w głowie Jego obraz - z twarzą w dłoniach i krzykiem, który odbił się echem o ściany. Nie wolno Wam zostać na tych samych metrach kwadratowych, dusić się toksycznością i obrzucać się wciąż pretensjami. Musicie odetchnąć. I musicie się kurewsko źle czuć, nie móc odnaleźć spokoju i zrozumieć, że tylko przy sobie jest Wam stuprocentowo dobrze.
|
|
|
|