|
Nie kocham mimo wszystko, bo nie rozumiem takiego stwierdzenia. Człowiek zawsze ocenia drugiego człowieka, jego charakter, ubiór, zachowanie... A gdy kilka, bądź ta jedna jedyna z tych cech przypadnie nam do gustu i to na tyle, by się kimś zauroczyć próbujemy tą osobę jakoś zdobyć. Więc nie kochamy tak ot, tylko zawsze za coś... Za najpiękniejsze oczy, usta, też za zachowanie, choć nie zawsze poprawne, kochamy nawet za łzy i smutne noce, ale kuźwa zawsze za coś, nie za nic. /khharo
|