|
zagubionakrolewna.moblo.pl
kocham go. i właśnie dlatego pragnę jego szczęścia. i nawet jeśli jego szczęściem nie będę nigdy ja to i tak zawsze będę chciała dla niego jak najlepiej. bo tak ja widzę
|
|
|
kocham go. i właśnie dlatego pragnę jego szczęścia. i nawet jeśli jego szczęściem nie będę nigdy ja, to i tak zawsze będę chciała dla niego jak najlepiej. bo tak ja widzę miłość.
|
|
|
codziennie budzę się z nadzieją, że ostatni miesiąc był tylko koszmarem sennym. że zaraz odczytam sms'a od niego o treści 'dzień dobry kochanie, jak się spało?', że uśmiechnę się, odpiszę, że wszystko jest okej. że z uśmiechem na ustach wstanę i będę czekać aż przyjedzie i jak co dzień powita mnie słodkim całusem. że będzie to kolejny idealny dzień z mojego życia. idealny, bo spędzony z nim.
|
|
|
wiem, chciałam już odpuścić. ale gdy tylko go zobaczyłam wróciły wspomnienia. wróciły piękne chwile i siła uczucia, które nas łączyło. wróciło te mocne postanowienie, że nie ważne co się stanie i jak bardzo ma mnie to boleć to będę o niego walczyć, bo wiem, że warto.
|
|
|
ta miłość jest dla mnie trudna. zbyt trudna.
|
|
|
|
leżę na łóżku w stanie totalnego nieogarnięcia ze słuchawkami na uszach i mokrymi od łez policzkami. nasze wspólne piosenki przywołują te wszystkie bolesne wspomnienia, a ja płaczę bo pragnę byś wrócił. pragnę byś położył się obok mnie, otarł moje łzy, złapał za rękę i szepnął do ucha, że to był błąd i już nigdy mnie nie zostawisz.
|
|
|
jedyne czego pragnęła, to odwzajemnienia jej uczuć. czy to naprawdę tak wiele?
|
|
|
tylko w jego objęciach czułam się tak niesamowicie szczęśliwa. to było niczym najcudowniejszy sen i jak każdy sen zbyt szybko się skończyło.
|
|
|
czułam, że przez chwilę mam wszystko czego potrzebuję, czułam, że jestem cholernie szczęśliwa i czułam się tak właśnie dzięki Tobie. To Ty dawałeś mi to szczęście.
|
|
|
|
To nie tak, że miała na niego wyjebane, bo z dnia na dzień, z godziny na godzinę, z minuty na minutę stawał się coraz bardziej ważny. Na jego widok serce dostawało ADHD a oczy świeciły się jak dwa małe płomyczki. Usta układały się w niekontrolowany uśmiech, ciało otulało jego spojrzeniem, perfumy przesiąkały w ubrania a nieziemskie tęczówki długo nie dawały spokoju. W uszach dźwięczało jego krótkie, ale jakże cudowne "siama" a rozum toczył zawzięte walki z sercem. Lecz on w końcu i tak zajął pierwsze miejsce na szczycie jej uzależnień./ ciamciaa ♥
|
|
|
- idę do domu, spać mi się chce. - powiedział wstając z parapetu na klatce w swoim bloku. złapałam go za nadgarstki i przytuliłam do siebie. - nie idź jeszcze - szepnęłam mu do ucha przyciskając go do ściany. - pięć minut. - odparł i spojrzał mi w oczy. położyłam dłonie na jego klatce piersiowej, spuściłam wzrok i pomyślałam sobie "to jedyna szansa, drugiej możesz nie dostać, spróbuj." po chwili ciszy podniosłam wzrok i powiedziałam - nadal mi na Tobie zależy. - nie odpowiedział. przejechałam dłonią po jego czarnych włosach i drżącym głosem zapytałam - może... dałbyś mi drugą szansę? - czułam jak serce mi przyśpiesza, a łzy napływają do oczu. kilka sekund ciszy stało się dla mnie wiecznością. - zastanowię się nad tym - odpowiedział przytulając mnie do siebie. twarzą wtuliłam się w jego ramię i napawałam jego zapachem. na policzku poczułam chłodne łzy, który spływały na jego biały podkoszulek - kocham Cię - szepnęłam z nadzieją na odpowiedź, która nie nadeszła.
|
|
|
|