|
To było pod gwieździstym niebem.
Kiedy poczułam się kimś wyjątkowym.
Kiedy spojrzałeś w moje oczy wiedziałam,
że widzę Cię po raz ostatni.
|
|
|
czasami brakuje mi słońca, czasem czasu...
czasami nawet kota , którego bądź co bądź nie lubiłam...
wiesz , nie wiem jak to powiedzieć... ale ostatnimi czasy brakuje także Ciebie...
|
|
|
Kiedyś pytałeś, co to znaczy tęsknić za Tobą.
W przybliżeniu to taka hybryda zamyślenia,marzenia,muzyki, wdzięczności za to,że to czuję,radości z tego,że jesteś
i fal ciepła w okolicach serca.
|
|
|
Przepraszam, czy mogę dostać śrubokręt?
Jakiś palant majsterkował w moim sercu i poluzował śrubki.
|
|
|
dzisiaj znalazłam starego sms-a od Ciebie a tam
'czekam na Ciebie w Twoim pokoju, gdzie się słońce podziewasz?'
i z nadzieją co tchu biegłam do domu żeby znów Cię przytulić.
jednak Ciebie nie było.. przypomniałam sobie że od roku wiele się zmieniło.
|
|
|
To Twoja wina! zakochałeś mnie w sobie.
Trzeba było być takim idealnym?
|
|
|
Pojawiłaś się w moim życiu jak bajka, c
hcę tej bajce dopisać szczęśliwe zakończenie.
Chcę, byśmy je dopisali razem.
|
|
|
On. Kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd.
Jego poczucie humoru, czasem drwiny, były dużo ważniejsze niż komplementy innych.
Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał.
Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający.
Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze i jedyne.
Kochała go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to, co było złe.
|
|
|
miałam dzisiejszej nocy siedemdziesiąt tysięcy snów.
żaden nie był o Tobie.
|
|
|
Wiesz, chyba tak bardzo chcę Ciebie utrzymać przy sobie,
że staję się bardziej egoistyczna niż kiedykolwiek.
Ty też masz prawo do szczęścia. Jeżeli będzie to moim
kosztem to chyba czas odpuścić sobie Ciebie. Po co marzyć o czymś co nierealne i odległe.
Bądź szczęśliwy, bądź zdrów.A ja idę trochę Ciebie pozapominać...
|
|
|
Kiedy pisze do Ciebie tzn. że tęsknie za tobą,
a kiedy nie pisze, tzn. że chce abyś to Ty tęsknił za mną.
|
|
|
stałam pod Twoim domem, padał deszcz,mokłam
chociaż w ogóle mi to nie przeszkadzało. wpatrywałam się i miałam nadzieję,
że wypuścisz psa na dwór,że będziesz chciał zobaczyć co się dzieje na świecie
i zerkniesz przez okno,a wtedy ja udam,że się potknęłam,
Ty podbiegniesz pytając czy nic mi nie jest i spojrzysz w moje oczy przepełnione tęsknotą.
odprowadzisz mnie do domu,a ja powiem Ci jak bardzo Cię chcę i jak szaro mi bez Ciebie.
marzyłam...
|
|
|
|