|
zaczarowanaona.moblo.pl
Kocham Cię. Wiesz? Na skarpie wspomnień najwyżej Ty. Ty jedyny. Ty zawsze mój. A miłość? Miłość z Tobą jest. Miłością jesteś Ty. Kocham Cię. Wiesz? A tam pod
|
|
|
Kocham Cię.
Wiesz?
Na skarpie wspomnień najwyżej Ty.
Ty jedyny.
Ty zawsze mój.
A miłość?
Miłość z Tobą jest.
Miłością jesteś Ty.
Kocham Cię.
Wiesz?
A tam pod śniegiem zasypana została nadzieja.
Nadzieja na lepsze jutro.
Nadzieja, która podobno nigdy nie umiera.
Umarła?
Ale Ty wiesz.
Ja kocham nadal Cię !
|
|
|
Jestem poprostu inna...
ale czy do konca niewinna (?)
Lubie wszystko co straszy i przeraza
czyli to na co każdy uważa.
Lubie patrzec jak dzieje mi sie krzywda fizyczna
Wiem, wiem ze jestem psychiczna.
Obok wszystkich czesto siedze
nie wyzale sie nawet bliskiemu koledze
Moje uczucia, moja sprawa
moje zycie, moja zabawa.
Moje cialo, moj bol
Stop,zatrzymaj sie,stoj !
Czemu sie tak na mnie patrzysz?
Odejdz bo sie wystraszysz
odejdz zanim Cie zranie
...szatan trzyma mnie za ramie
Odejdz i przekarz wszystkim nowine,
ze bylam, jestem i bede w Jego krainie.
|
|
|
Udaję radość, której we mnie nie ma..
Ukrywam smutek, żeby nie martwić tych,
Którzy mnie kochają i troszczą się o mnie..
Niedawno myślałam o samobójstwie..
Nocą, przed zaśnięciem..
odbywam ze sobą długie rozmowy..
Staram się odegnać złe myśli,
bo była by to niewdzięczność wobec wszystkich,
ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak już
pełnym nieszczęść świecie.. ;((
|
|
|
Są ludzie, którzy tak jak ty cierpią,
Lecz nie poddali się i nadal żyją..
Często ludzie szukają ulgi
od cierpienia, w samobójstwie..
Pamiętaj, nie będzie odwrotu,
A ulga jest uczuciem,
jedynie gdy jesteśmy żywi..
Jako martwy jej nie odczujesz..
I pamiętaj!!
Zawsze jest płomyk nadziei..
Nie ma ludzi idealnych..
Każdy ma prawo popełnić błąd..!
I każdemu powinniśmy wybaczać..
Bez względu na to co zrobił..
I nigdy nie powinniśmy się poddawać..^ ^
|
|
|
... -Czemu mnie opuściłeś?
Wiedziałeś, że nie dam sobie rady...
-Musiałem... to była próba dla ciebie...
-Wymówka..!! próby nie istnieją.
to tylko wymówka dla osób które zadały ból,
a niewiedza same czemu...
-Ale ja jestem Aniołem...
-Właśnie... ale już Upadłym...
|
|
|
Ten świat nie jest doskonały..
Ale wyobraź sobie Miejsce,
Gdzie niemożliwe nie istnieje..
Gdzie możesz wszystko..
Miejsce gdzie piękno nie przemija..
A ty możesz być każdym..
Jedyne co musisz zrobić to umrzeć.!!
NIE BÓJ SIĘ..!!!
Śmierć ofiaruje ci bilet w jedną stronę..
Do lepszego świata..^ ^
Nie czekaj! Miejsca są ograniczone..
A chętnych wielu..
Jeśli się nie pośpieszysz,
będziesz musiał zostać..
Poznasz starość i przepełniony świat..!
|
|
|
Walczyłam uparcie, lecz walkę przegrałam..
Pytasz dlaczego? Bo pokochałam..
Na białym rękawie dogasa plama..
Czuję wciąż ból, siedząc tu sama..
Pluszowy miś jest cały we krwi..
Świeczka dogasa, ogień się tli..
Serce sklejone znów się rozpada..
Różaniec z mej dłoni na ziemię upada..
Szepcze coś cicho- bełkot wychodzi..
Zalana.. zaćpana.. życie uchodzi..
Ratuj mnie proszę, ja nie chcę umierać!
Zrozum, że wcale nie jestem z kamienia..
Ja też mam duszę, też mam wspomnienia..
Już jest za późno.. wrócić nie mogę..
Upadam kolejny raz na podłogę..
Skompana w czerwieni nucę po cichu..
Butelka się wala.. pustka w kielichu..
Tak się umiera, gdy żyć się nie umie..
Że cię kochałam może zrozumiesz..
|
|
|
Mała istotka przykuca na schodkach..
Myśli o panu co skradł jej serce..
Szepce, że straszna jest z niej idiotka,
I patrzy na świeżo pocięte ręce..
Choć tak jej bliski, to tak daleki..
Nie odwzajemnia on jej miłości..
Jej ciało zdrowe- lecz umysł kaleki,
Bo myśl o śmierci w jej głowie gości.
Szpeci urodę błyskiem żyletki,
Krwią swoją pisze twe inicjały..
Uszkadza zdrowie biorąc tabletki,
By choć na chwilę zapomnieć dały..
Jak wyjść zwycięsko z tej walki? Kto powie?
Bo serce długo tak nie wytrzyma..
Wygra jej myśl o wcześniejszym grobie,
I przegra swoje życie dziewczyna..
|
|
|
Z jego małą pomocą
Na raty się zabijam..
Za jego małą prośbą
szczęście znów omijam..
Jak długo wytrzymam?
Znikam powoli..
On wie co ja czuję?
On wie jak to boli?
Krzyczę tylko szeptem,
Bólowi zadaję ból..
Kwiaty krwią podlewam..
Do rany przykładam sól..
Me oczy są bez barwy..
Me słowa są obłędem..
Czy cokolwiek dobrze zrobiłam?
Czy wszystko było błędem?
Myślę kim dla ciebie jestem..
Czy tobie też coś złego zrobiłam?
A może już nie jestem..?
Może tylko byłam.?
|
|
|
Widzę siebie w lustrze
Szare, zwykłe odbicie
Myślę co tu robię?
,,Do dupy z tym życiem!”
Krzyczeć potrafię
To daje mi sens.
Jestem zwykłą wariatką
Ale ja tak chcę..
Już nie widzę sensu
Odpływa razem z krwią
Tylko jedna osoba jest podporą mą..
Widzę czerwone strugi
Lecą po moich rękach..
W mej głowie jedna myśl:
,,Czy skończy się ta udręka?”
Czuję większy ból
Na rękach i ten w środku..
Ten w środku bo zdałam sobie sprawę
On już nie powie do mnie „kotku”
Już zawsze byłabym sama
Czy zrobiłam coś złego..?
Ja tylko chciałam skrócić
Czas cierpienia mego..
Czy kiedyś to się skończy.?
Mam nadzieję, że tak..
Że wiatr me prochy rozrzuci
Jak nasiona mak..
Powoli tracę świadomość..
Nie widzę światła już.
Oczy się zamykają,
Myśli pokrywa kurz.
Słyszę chrobot zamka
Znów przyszedł ratunek.
Dlaczego to robię?
Odpowiedzieć nie umiem..
|
|
|
Dlaczego mnie nie kochasz..?? Ja nie chce wiele..
Nie możesz być ze mną.. Bądź mym przyjacielem..
Chce byś był bliziutko, przy mnie usiadł obok…
Chce byś znów to zrobił.. Chce być znowu z tobą..
Zniosę wszystkie męki.. Twoje do mnie słowa..
Ale chcę cię kochać.. Nie chcę uczuć chować..
Proszę nie wymagaj, bym kochać przestała..
Ja cię o to proszę, ale ty masz za nic, moje wszystkie słowa..
Muszę przestać kochać i zacząć od nowa..
|
|
|
ONA: Wciąż zagubiona w przeszłość zapatrzona..
TY: Nie chciałeś jej słuchać i nie umiałeś ufać
ONA: Zrobiła dla ciebie tyle. Pamiętała każda wspólną chwilę
TY: Zacierałeś wszystkie wspomnienia, a przez to straciłeś marzenia..
ONA: Płakała dniami i nocami.. Cieszyła się każdymi sekundami
TY: Miłości innym nie dawałeś ale czy tego żałowałeś?
ONA: Kłamała.. krzyczała.. tysiąc łez wylała.. Aż tak cię kochała
TY: Uczuć jej nie okazywałeś i ciągle udawałeś
ONA: Nadzieje swą straciła i wszystko w przeszłość odrzuciła
Na samym dnie została.. Nikt jej nie pomógł chociaż krzyczała!
Miłość tu nie zwyciężyła tylko jeszcze bardziej pogrążyła.
Całe życie jednak TY przegrałeś! Mogłeś wygrać lecz nie skorzystałeś.
ONA: choć kłamała.. krzyczała.. tysiąc łez wylała..
Zrobiła coś jeszcze- POKOCHAŁA!!!
|
|
|
|