A kiedy będziemy tak sobie szli, trzymając się za ręce, śmiejąc głośno i przezywając co jakiś czas, dla zabawy. A On przejdzie obok nas, zatrzymując się na chwilę. Powie tylko:
-O cześć! Jak tam Gołąbeczki? Co słychać?
My odpowiemy, że u nas wszystko w porządku, ja pocałuję Cię w policzek, ale nie po to żeby był zazdrosny, po co mi jego zazdrość, tak z przyzwyczajenia. On odejdzie, powie, że musi spadać, ale tylko ja w jego oczach dostrzegę, że poczuł pierwszy raz to z czym ja nie mogłam sobie tak długo poradzić. My pójdziemy w swoją stronę. Ty weźmiesz mnie na ręce, a ja będę krzyczała: "głupku, postaw mnie z powrotem" a w sercu będę mówiła: "nie przestawaj kochanie"... On odwróci się tylko jeden raz, jeden, jedyny. ostatni. i pomyśli: "idiota, cholerny idiota ze mnie!! żeby taka dziewczyna musiała tyle przez takiego dupka jak ja cierpieć" ... Ale zapomnimy o tym bólu już wszyscy razem, bo to zupełnie nowy rozdział w naszym życiu !
|