 |
yourimagination.moblo.pl
Jesteś jak chiński urzędnik państwowy Co stemplem odmowy zniweczył mój plan Jesteś jak ojciec co niedzielnym szpondrem Obdzielił wszystkich po równo prócz mnie
|
|
 |
|
Jesteś jak chiński urzędnik państwowy
Co stemplem odmowy zniweczył mój plan
Jesteś jak ojciec, co niedzielnym szpondrem
Obdzielił wszystkich po równo prócz mnie
|
|
|
|
Nie obchodzą mnie plotki. więc plotkuj,Opluj, zbesztaj kotku! ja i tak się będę śmiała! Mówisz o mnie, mów do mnie. inne zdania się nie liczą. Nie słucham ludzi, którzy są głusi, chociaż słyszą !
|
|
|
|
Budzę się dzień po dniu
to zwykły dzień
znam już ścieżki
znam ciężar drogi, którą muszę iść
muszę to robić
bo nigdy nie ma się wyboru
swoich ścian, swojej ziemi
kto zamyka nas w ciasnocie
ciasnocie wielkiej samotności
ale dlaczego to robić?
|
|
|
|
Chcę, żebyś mnie chciał
Potrzebuje tego, byś mnie potrzebował
Kochałabym gdybyś mnie kochał
Błagam cię, abyś mnie błagał
Chcę, żebyś mnie chciał
Chcę, żebyś mnie chciał
Chcę, żebyś mnie chciał
Chcę, żebyś mnie chciał
Chcę cię!
Chcę cię!
|
|
|
|
Chcę, żebyś mnie chciał
Potrzebuje tego, byś mnie potrzebował
Kochałabym gdybyś mnie kochał
Błagam cię, abyś mnie błagał
Chcę, żebyś mnie chciał
Potrzebuje tego, byś mnie potrzebował
Kochałabym gdybyś mnie kochał
Założę buty na wysokich obcasach
Założę całkiem nową koszulkę
Wrócę wcześniej z pracy
Jeśli powiesz, że mnie kochasz
|
|
|
|
Podejdź i zanurz się w nią,
Kryształową i czystą jej toń,
Cisza jak ta, jak ta...
|
|
|
|
Bliżej i bliżej, i bliżej, i bliżej
Masz do niej,
Ciszej i ciszej, i ciszej, i ciszej
Co dnia
|
|
|
|
To jest Moje życie, Moja bajka, Moje kredki a ty wynocha z tymi mazakami
|
|
|
|
Ta mała nie umiała kochać cię,
ta mała całowała się po kątach,
a ja wiedziałam dawno o tym, że
z tej małej nie potrafisz się wyplątać,
ta mała oszukała cię nie raz,
ta mała to robiła dla kawału,
kochany mój, traciłeś tylko czas,
już dawno trzeba było rzucić małą.
|
|
|
|
Siedzisz sam, no a tam zdarta płyta
sennie kręci się w słodkim trzy pas,
szklanka twa ciągle jest niedopita,
więc nie porwie do tańca mnie pan.
Dobrze wiem - jesteś sam w takim tłumie
i ja także, choć głupio to brzmi.
Dobrze wiem - tamtą być ja umiem,
lecz jej nie ma, a tu jesteś ty...
|
|
|
|
Drżysz, chyba lekko drżysz.
Ja cóż, nie rozumiem nic.
Patrzysz niby wprost jednak, obok gdzieś.
Mówisz cicho coś, nie słyszę Cię
Nie mogłem zbyt wiele chcieć,
nie proszę o więcej
lecz...
Przez chwile popatrz jeszcze wstecz,
przez chwile choć zawahaj się.
Chyba czas juz wstać.
Zamknąć drzwi,
zniknąć we mgle.
Ty nie starasz się zatrzymać mnie.
|
|
|
|
To boli, jaki masz w tym cel ?
że ranisz mnie już tyle lat ....
powoli unikamy się ....
musisz wiedzieć ze ja już wszystko mam
Twoja miłość to szczyt mojej góry ...
|
|
|
|
Dodaj komentarz