|
xxyagodowawiosnaxx.moblo.pl
Może za kilka lat miniemy się na chodniku a nawet nie będziemy wiedzieć a może będzie tak że się do siebie uśmiechniemy spojrzymy na siebie ze zdziwieniem i po chwil
|
|
|
Może za kilka lat miniemy się na chodniku, a nawet nie będziemy wiedzieć, a może będzie tak, że się do siebie uśmiechniemy, spojrzymy na siebie ze zdziwieniem i po chwili pójdziemy dalej, jakby nic się nigdy nie stało. Może być też tak, że wpadniemy w sobie w ramiona i odnajdziemy gdzieś to szczęście, którego szukamy. Może będziemy sobie obojętni. Może nie będzie już któregoś z nas. Może zapomnimy. Może będziemy mieć się cały czas w głowach. Chęć odnalezienia pozostanie w nas gdzieś. Może być tak, że poznamy się na nowo kiedyś, gdzieś i pokochamy.
|
|
|
tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata. odejść, nie pozostawiając po sobie żalu. z daleka od tych kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu, od tych jebanych uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi. w takich chwilach zatracam się w muzyce, bo tylko ona rozumie ból.
|
|
|
Od dzisiaj będę tylko wzruszać ramionami na każde 'kocham Cię' w moją stronę.
|
|
|
Siedziałam przed telewizorem oglądając ' Castle ' i pijąc gorące kakao. To już moją piąta godzina przed telewizorem, jakoś nie chciało mi się ruszyć dupy na osiedle . Zadzwonił dzwonek do drzwi , oczywiście nikt nie postanowił otworzyć, no więc po dość długim zbieraniu się z kanapy , wstałam. Cała banda wpakowała mi się na chatę pod pretekstem - jak ty nie przyszłaś do nas , to my przyszliśmy do Ciebie. Martwiliśmy się , nie odpowiadasz na sms , nie odbierasz telefonu . co jest ? - zapomniałam go wziąć z pokoju . - taa , i kolejny weekend melanżu w moim domu . Telefon do mamy z ostrzeżeniem o dzisiejszej imprezie , w tym hałasie usłyszałam tylko " kurwa , dom to nie hotel " - ale spokojnie , damy radę . Do poniedziałku nikogo nie będzie . - podziałało , usłyszałam tylko - bawcie się dobrze . Kochająca mama .
|
|
|
Do pokoju wpadł młodszy brat i rzucił mi na biurko jakąś zawiniętą karteczkę. Na niej napisane było - Spójrz przez okno. Zrobiłam to , ale nie było tam nikogo, a nawet niczego co mogłoby przyciągnąć moją uwagę . Postanowiłam zejść na dół i wyjść na ogród. A tam kolejna karteczka . " cpn , za 10 minut " . Byłam nieogarnięta i nie miałam w ogóle chęci na jakiekolwiek wyjścia. Ale poszłam . Wkurzyłam się bo nikogo tam nie było . Weszłam do środka , kobieta przy kasie zapytała , czy to ja jestem' kwaśna ' . Zaśmiałam się , babka zna moją ksywę , niezłe. Wręczyła mi wielkiego pluszowego hipopotama , który gadał ' iloveyou' . Po wyjściu ze sklepu zobaczyłam cię z bananem na ryju . Taak , przypomniałam sobie . Jeszcze wczoraj mówiłam , że musiałbyś znaleźć gadającego hipopotama żebym w ogóle mogła z tobą rozmawiać o czymkolwiek .
|
|
|
Świetnie się bawiłam na kolejnym melanżu. I wcale nie przeszkadzała mi twoja obecność. Prawie przez całą godzinę zabawiałam się z kumplem na parkiecie. Mimo to ciągle czułam twój wzrok na sobie, ta cholerna nutka zazdrości. Przyszedłeś i wyjebałeś go ode mnie, podbijając z Danielsem w ręku. Spędziliśmy ze sobą czas do końca wieczoru. Momentami było naprawdę miło. Zapytałeś czy chciałabym znowu z tobą być. Wmawiałeś , że to nie żaden zakład, zero oszustwa. Mimo to nie usłyszałam z twoich ust , że mnie kochasz. Wybacz skarbie, ale nie. Już nie potrafię. Wiem, że potrafisz nieźle się mną zając na weekendowych melanżach, ale nic poza tym. Przepraszam.
|
|
|
każdy umie powiedzieć, że mu zależy. mało kto umie to pokazać.
|
|
|
Parę cudownych chwil, pocałunki i spacery dla dni, które przeżywam teraz? Pełnych nienawiści, goryczy i bólu? Nie było warto. Nie byłeś tego warty.
|
|
|
Możliwe, że mam wiele wad, ale wiesz jaka jest moją największą? To, że szybko i bardzo przywiązuję się do ludzi.
|
|
|
Położyła się na podłodze ze łzami w oczach i zaczęła się zastanawiać jak nazwać to, co aktualnie czuje.
|
|
|
to nie jest takie proste zapominać o ludziach, o wspomnieniach, o tych pieprzonych nadziejach, które mi narobiłeś i o tym wszystkim co nas łączyło.
|
|
|
|