 |
mam_wyjebanee.moblo.pl
to Ty nauczyłeś mnie kochać. potem pokazałeś że nie warto.
|
|
 |
|
- to Ty nauczyłeś mnie kochać. potem pokazałeś, że nie warto.
|
|
|
|
- minął rok. nauczyłam się spokojnie oddychać, iść miastem z podniesionym czołem, opanowywać podniesione ciśnienie spowodowane nagłą kłótnią, od nowa nauczyłam się wcześnie zasypiać i normalnie funkcjonować. tylko czasem, KURWA spotkam Cię na mieście i muszę się tego uczyć od nowa.
|
|
|
|
- jeżeli kiedykolwiek znajdziesz chwilę by powiedzieć mi coś więcej niż 'cześć' czy 'możemy zostać przyjaciółmi' to zadzwoń. jeszcze niedawno znałeś mój numer na pamięć.
|
|
|
|
- też podobnie jak Ty stawiałam na zaufanie, wierność i szczerość. zawiodłam się, w pizdu się na Tobie kurwo zawiodłam. o wierności mówisz? a kto się przelizał ze swoją byłą? szczerość? w dupie mam tą Twoją szczerość, mówiąc że jedziesz do babci jechałeś do tej tępej pizdy z którą mnie zdradziłeś. i jak tu można jeszcze powiedzieć coś na temat zaufania, bejbe.
|
|
|
|
chłopcze! myślisz, że gdy spojrzę Ci w oczy i odwrócę wzrok to płaczę?. myślisz że codziennie przeglądam nasze stare fotografie i wspominam nasze wspólnie spędzone chwile? wierzysz w to, że wciąż czekam na Ciebie z iskrami w oczach i mam nadzieję, że wrócisz? nie. myślę sobie jedynie czasami ile osób prócz mnie jeszcze jesteś w stanie zranić. jeszcze jedno. wszystkiego najlepszego, dziś obchodzilibyśmy pierwszą rocznicę.
|
|
|
|
-Jak można kochać kogoś, kogo nie całowano się na dobranoc, kogoś kto nie czekał, i na kogo się nie czekało?-Można.
|
|
|
|
-Wiesz... Nie wiem jak to powiedzieć.. My chyba.. No wiesz..-Nie musisz być taki delikatny. Powiedz „[CENZURA]”, bo to właśnie usiłujesz mi powiedzieć?
|
|
|
|
- ale wiesz.. moje życie do jeden wielki problem, więc kolejny problem do mojej kolekcji to nie problem.- zbierasz problemy ?- zbieram, mam już sporo. A Ty jesteś na samym początku mojej listy TOP.
|
|
|
|
otwierając delikatnie oczy, spojrzała niemo na zegarek, który wskazywał kilka minut po czwartej nad ranem. nabierając głęboko powietrza, poczuła dłoń na swoich biodrze. obróciła się, ujrzawszy na poduszce obok miłość swojego życia. pachniał niebiańsko. jego ciemne włosy delikatnie podwiewał wiatr, buszujący po sypialni. zaczęła cicho łkać. była to jedna z najpiękniejszych chwil w jej życiu. łzy, które stawały w jej oczach, nie były łzami szczęścia. były to łzy pogardy własnym przeznaczeniem. wiedziała, jaki będzie finał tej nocy. jednak skusiła się na chwilę zapomnienia pomimo konsekwencji. zdecydowała, że moment szczęścia jest wart dni rozpaczy. pocałowała go czule w czoło i spoglądając po raz ostatni na jego beztroski wyraz twarzy, usiadła na brzegu łóżka. zapaliła papierosa i zaczęła ubierać wczorajsze ubranie. przetarła opuszkami palców zaschnięty tusz spod oczu i biorąc szpilki do ręki, aby go nie obudzić stukiem obcasów, wyszła bez słowa.
|
|
|
|
nie jem. nie potrafię. wszyscy pytają, czy mam anoreksję, czy to ona mnie wyniszcza. odpowiadam, że nie. nie przez anoreksje nie jem, tracę na wadzę i wyniszczam samą siebie. to przez Ciebie. Ty jesteś powodem mojego powolnego samobójstwa. mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny. teraz tak często wymawiam Twoje imię, na pytanie co jest powodem ...
|
|
|
|
ubóstwia malować swoje paznokcie na krwistą czerwień. nie pogardzi, wypadem na piwo z Twoimi kumplami. kocha zmysłowe szpilki, ale z pełnią zapału oglądnie z Tobą mecz. otwiera okno na oścież, podczas deszczu. w czasie zimy, biega boso po śniegu. nie toleruje świeczek na urodzinowym torcie i kocha gumę balonową. jest wyjątkowa, pełna obłędu. szukająca osobnika, który ją za ten obłęd, pokocha.
|
|
|
|
dzwoniłam do niego w środku nocy, nasłuchując cichego oddechu. prosiłam, żeby przyjechał, tłumacząc, że wysiadło mi ogrzewanie, a owa noc wydaje się niezwykle zimna. zjawiał się, zanim zdążyłam odłożyć telefon. 'Twój osobisty grzejnik, jest gotowy do działa' - szeptał, czule. stojąc w drzwiach mojego pokoju. właśnie za to kochałam Go najbardziej. wiedział, czego mi potrzeba. nawet wtedy gdy nie miałam odwagi o to prosić. z obawy, że proszę o zbyt wiele
|
|
|
|
Dodaj komentarz