|
xxseendyyxx.moblo.pl
To dość dziwne. Swoją osobą wprowadziłeś w me życie chaos nic nie było takie same ciągle pojawiałeś się Ty. Pewna przerwa między tym szaleństwem wcale nie sprawiała że
|
|
|
To dość dziwne. Swoją osobą wprowadziłeś w me życie chaos, nic nie było takie same ciągle pojawiałeś się Ty. Pewna przerwa między tym szaleństwem wcale nie sprawiała, że zapomniałam, po prostu zaczęłam się zastanawiać nad sensem własnego istnienia. Stałeś się drugoplanową sprawą. A teraz gdy Tobie zależy bardziej niż Mnie kiedykolwiek olewam to, Uwierzysz ? Nie spałam po nocach przez myśli w których znajdowałeś się Ty...a teraz...?
|
|
|
Wiesz, to taki obłęd na Twoim punkcie. Wciąż się zastanawiam co robisz, gdzie jesteś i przede wszystkim z kim. ? A przecież nie powinnam, prawda ?
|
|
|
. To naprawdę nie tak, że on cię nie kocha. To naprawdę nie tak, że on chciał cię zranić-poddając się, to naprawdę nie tak, że o tobie już zapomniał. To wszystko nie tak....
- to jak?
|
|
|
Myślała zatem o nim, nie chcąc o nim myśleć. Im bardziej o nim myślała, tym większą czuła wściekłość, a im większą czuła wściekłość, tym bardziej o nim myślała doprowadzając się do takiego stanu, że nie mogła już tego znieść. Zatraciła poczucie rozsądku.
|
|
|
. W marzeniach widzę nas spacerujących za rękę po parkowej alejce i patrzących sobie w oczy z bezgraniczną miłością, a w rzeczywistości Twoje krótkie `cześć` i sekundowy uśmiech potrafi sprawić, że tracę głowę.
|
|
|
Uwielbiała jego silnie ramiona, którymi ją otulał, gdy było źle.. Uwielbiała jego brązowe oczy, którymi był tak bardzo w nią wpatrzony..Uwielbiała jego dłonie, którymi gładził jej policzki, mówiąc, że będzie dobrze.. Najbardziej nienawidziła w nim tego, że robił to z czystej przyjaźni między nimi.
|
|
|
Ten pocałunek był w mojej samotności tym, czym jest łyk wody w środku gorącego dnia. Nie wpadłam tylko na jedno – że woda może być zatruta.
|
|
|
Rozmowa z Tobą to tylko kropla w morzu moich potrzeb dotyczących Ciebie. Ale wiesz co? Jest to jedna z najsłodszych i najwspanialszych kropel jakich zasmakowałam w przeciągu tylu miesięcy. Zakazana ambrozja, którą sam mi dawkujesz, i sam zabierasz gdy jest mi najbardziej potrzebna.
|
|
|
bo ona miala poprostu zle myslenie, zawsze chciala tego czego miec nie mogla, i z reguly to dostawala, byla niesamowicie uparta i zawziecie dazyla do celu, ale tego jednego miec nie mogla, jego, i choc o tym wiedziala, nie dawala sobie spokoju, myslala o nim caly czas, nie jadla, nie spala, wyobrazala sobie ich razem, juz 2 lata i nie mogla przerzucic sie na kogos innego, moze to nie byla milosc, ale napewno jakas niewyobrzalna chcec zobaczenia go .. ♥
|
|
|
. chodzila tymi drogami co on, tak bardzo chciala go zobaczyc, tak bardzo, a nigdy go nie mogla spotkac, ale raz sie udalo, przelotny usmiech, radosc w oczach i krotkie 'czesc', czy warto bylo? ona bez zastanowienia odpowiadala tak..
|
|
|
Kiedy chwyciła go za rękę, on odwrócił się uświadamiając jej, że to wszystko co ich łączy nie ma sensu. Nie wyglądała na zaskoczoną. Wiedziała, że kiedyś przyjdzie ten dzień, w którym zrozumie, że on ma swój własny świat...świat, w którym nie ma dla niej miejsca. ♥
|
|
|
A gdy spotkała go przypadkiem nie potrafiła oderwać od niego wzroku. Mimo, iż go nie znała, patrzyła na niego tak niebanalnie. Gdy jego oczy uśmiechnęły się, ona przeraziła się ich pięknem. Dreszcz przeszedł przez jej ciało tak, jakby chciał uświadomić jej, że on jest kimś więcej niż tylko przypadkowo spotkaną osobą, że on jest tym, którego tak wytrwale szukała. Wtedy zrozumiała jak to jest, kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. Zakochała się w jego uśmiechniętych oczach. Zakochała się w nim.
|
|
|
|