|
xxrafixx.moblo.pl
czasem nie mam już siły i na to nie ma leków gdyby nie Ty to chyba nie wyszedł bym z zakrętu
|
|
|
czasem nie mam już siły i na to nie ma leków, gdyby nie Ty to chyba nie wyszedł bym z zakrętu
|
|
|
i gram jak aktor, wciąż robię wrażenie, że mam rozsądny plan, ale mam tylko Ciebie
|
|
|
a moje ciało jak płótno przyjmuje ślady destrukcji, lecz nie boje się o jutro, bo umiem spać bez poduszki
|
|
|
Bóg mi świadkiem, chciałbym żyć tu normalnie, na poważnie, ale bywa nieprzewidywalnie, sam nie wiem, kiedy odpali zapalnik i walnie
|
|
|
dziś nie wiem sam, czy kiedyś będę szczęśliwy, czy zdechnę smutny, jak teraz, lecz wiem, bo przekonałem się nieraz, że nie ma co wychodzić z kina, póki trwa seans...
|
|
|
rzuciłem wszystko na stół w grze o marzenia, jestem szaleńcem, w którym jeszcze tli się nadzieja
|
|
|
we wszystkich zdaniach w moim życiu głos ma interpunkcja, to moja dobra, nieodłączna znajoma - autodestrukcja
|
|
|
przestałem pić, bo widziałem, jak to mi niszczy moralnośća zależało mi na nas, miało być łatwo, a w zamian, zmieniłem się w psującego Ci wyjścia na miasto chama, nie zasługiwałaś na te frustracje, a ja nie chciałem żebyś kiedyś mnie znalazła z dziurą w czaszce
|
|
|
nie chcę odwiedzin, chyba, że masz dla mnie lek na receptę, biorę te, które mam, ale zdają się lecieć w próżnię, ile trzeba tego zeżreć, żeby nie chcieć umrzeć?
|
|
|
wszystko się wali prócz tej ściany przede mną, mówiłem sobie wiele razy "zmień coś" i zmieniałem, byłem daleko stąd. Wyszło na to, że to nietrwałe, stoję dokładnie tu, gdzie stałem
|
|
|
nie mam pojęcia co się stało ze mną, coś zamieniło światło w ciemność - negatyw
|
|
|
a wokół dżungla miejska i betonowe lasy i kręci się aż łezka gdy wspominam tamte czasy
|
|
|
|