|
xssijgo.moblo.pl
zatańczyć na szczycie świata i pierdolić straty ! Pezet
|
|
|
zatańczyć na szczycie świata i pierdolić straty ! ~ Pezet
|
|
|
przywiązana do krzesła narkomanka na głodzie przed którą położono woreczek z heroiną tak się właśnie czuję, gdy jesteś blisko.
|
|
|
Mam ci pierdolnąć w twarz żebyś zrozumiał , że cię kocham ?
|
|
|
lubiłam, gdy nazywał mnie swoją..
|
|
|
Witam, w XXI w. gdzie nastolatki myślą, iż są zajebiste z powodu jarania zioła, chlania i lansowania się. A miłość dla nich to wspólnie obmacywanie się pod sklepem.
|
|
|
już nie sprzątam u siebie w pokoju , bo po co . i tak nie wpadniesz niespodziewanie , nie rozwalisz się na moim łóżku i nie zażądasz wielkiego buziaka . rano nie pociągam rzęs tuszem , bo przecież i tak wiem , że nie spotkam cię przypadkiem na jednej z ulic . zapominam o telefonie , bo przecież już nie napiszesz . zatykam uszy i nie chcę nic słyszeć bo i tak wiem , że już nigdy nie podejdziesz i nie szepniesz : - moja .
|
|
xssijgo dodał komentarz: |
27 listopada 2011 |
|
( cz. 4) Minęło już tyle czasu, od kiedy nie jesteśmy już razem, a dzisiaj jest kolejny dzień, który przepłakałam dlatego, że tak cholernie tęsknie.. Kocham go tak, jak nikogo innego.. Ale równie bardzo go nienawidzę , za to wszystko co mi zrobił.. Za każdą wypłakaną łzę, za każdą chwilę smutku.
|
|
|
( cz. 3) Gdy po tym wszystkim przepraszał, błagał mnie o jeszcze jedną szansę - myślałam, że coś sobie uświadomił, że przemyślał to wszystko. Zgodziłam się.. Bo uwierzyłam we wszystkie jego słowa, że nam się uda, że postara się o to, że będzie dobrze, że wierzy w nas. Tak , było bardzo dobrze, ale niestety tylko przez pierwsze 3 tygodnie.. Później znów zaczęło się olewanie.. Napisałam mu smsa " znów zaczynasz mieć nas gdzieś .. " .. Odpisał mi " wybacz, pamiętaj , że naprawdę bardzo cię kocham, ale może to naprawdę nie ma sensu.. " . Gdy to przeczytałam, stanęłam na środku ulicy, nie umiałam zrobić już żadnego kroku. Łzy same zaczęły lecieć mi po policzkach, nie mogłam ich powstrzymać. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Nie wiem jak, ale doszłam do najbliższej ławki, gdzieś, na plantach. Nie wiem jak długo tak siedziałam.. Gdy doszłam do siebie było już zupełnie ciemno..
|
|
|
( cz. 2) To był dopiero początek naszej historii. Następne dni, tygodnie, miesiące były najszczęśliwszymi w moim życiu. Spotykaliśmy się, razem spędzaliśmy czas.. Rozmawialiśmy godzinami.. Pomagał mi z każdym, nawet drobnym problemem. Wiedziałam, że mogę mu wszystko powiedzieć - i tak robiłam.. Najbardziej lubiłam spędzać czas tylko z nim u mnie w domu, siedząc lub leżąc na łóżku pod ciepłym kocykiem.. Akceptowałam go ze wszystkimi wadami, nie chciałam, żeby się zmieniał, ponieważ kochałam, go takim, nie innym. Nie mówię, że było idealnie, bo kłóciliśmy się i to bardzo.. ale to normalne.. Po tym czasie, zaczęło się porządnie wszystko walić.. Zaczął mnie olewać.. a z resztą nie tylko mnie.. Miał gdzieś wszystko.. Na początku nie zwracałam, a raczej, nie chciałam zwracać no to uwagi, ale po pewnym czasie nie wytrzymałam i powiedziałam mu , co myślę. Ta kłótnia skończyła się tym, że już nie byliśmy razem.
|
|
|
( cz. 1) Wtedy byliśmy jeszcze jak kolega i koleżanka, gdy napisał wiadomość, że jest już w parku, niedaleko mojego domu. Szybko próbowałam się ogarnąć, niedokładnie przeciągnęłam rzęsy tuszem i wrzuciłam pierwsze lepsze ubrania. Nie zdążyłam dopić herbaty, gdy napisał " no ile można ? " . Zaśmiałam się cicho wysuwając klawiaturę telefonu i odpisując " jak kochasz to poczekasz " . Wzięłam łyk gorącej cytrynowej herbaty i owijając się szalikiem szłam w Jego kierunku. Uśmiechnięta, z dokładnością słuchałam piosenek , które obijały mi się o uszy. Gdy dotarłam po chwili do parku, usiadłam na ławce. Chwilę porozmawialiśmy.. później nastąpiła niezręczna cisza.. Pocałował mnie i powiedział, że kocha.. Wtedy naprawdę nie wiedziałam, co mam odpowiedzieć.. Patrzyłam na Niego przez chwilę, a on powiedział " a myślisz, że dlaczego nadal tu siedzę ? Czekałem, po kocham.. i będę czekać tyle ile będzie trzeba '' po czym przytulił mnie tak cholernie mocno.
|
|
|
W człowieku tkwi nieodparta potrzeba bycia akceptowanym. Za wszelką cenę musicie jednak zaufać tym cząstkom waszej osobowości, które wyróżniają was spośród innych i sprawiają, że jesteście niepowtarzalni. Nawet jeśli wyróżniająca was cecha jest dziwna czy nieakceptowana.
|
|
|
|