|
xoxojamxoxo.moblo.pl
Trzymaj mnie za rękę jeżeli jednak niechcący ją puścisz a ja zacznę uciekać to biegnij za mną bo ja uciekam kiedy się boję a teraz boję się panicznie...boję się że
|
|
|
Trzymaj mnie za rękę, jeżeli jednak niechcący ją puścisz, a ja zacznę uciekać to biegnij za mną, bo ja uciekam kiedy się boję, a teraz boję się panicznie...boję się, że Cię stracę.
|
|
|
Bo on był niepowtarzalny i oryginalny. Miał tyle zainteresowań, przy czym nie był nudny. Umiał ją rozśmieszyć nawet , gdy wszystko jej się waliło i najlepsza przyjaciółka nie wiedziała co jej powiedzieć. Mimo, ze kochał papierosy i alkohol , dla niej zrezygnował. Miał blond włosy i duże niebieskie oczy- to właśnie kochała. Hipnotyzował ja spojrzeniem, a gdy na lekcji dostała od niego sms, ze slodkim tekstem, czula nieograniczona euforie! Nie chciał jej wykorzystać, nie to miał w głowie. Kochal ja ponad wszystko. Ona zdała sobie z tego sprawę, niestety za późno ..
|
|
|
lubię ten stan, kiedy cała roztrzęsiona trzymam w dłoni plastikowy kubek wypełniony po brzegi wódką. kiedy podchodzi do mnie obcy facet, a później wymieniamy się nawzajem śliną. nie lubię budzić się następnego ranka w pustym łóżku, kiedy on leży na podłodze, a głowa pęka mi w szwach. nie lubię, kiedy kucam na podłodze i odpalając papierosa czuję się jak zwykła, bezwartościowa szmata wypruta z jakichkolwiek emocji. właśnie wtedy dochodzi do mnie, że bliskość drugiej osoby przepełniona uczuciem jest dla mnie ważna niczym ta cholerna kawa każdego ranka. ta, która daje mi energię na każdy, nawet najpłytszy i najbardziej wyćwiczony uśmiech w ciągu dnia.
|
|
|
zdałam sobie sprawę, że go kocham kiedy odłożył mnie subtelnie pijaną do pościelonego ówcześnie przez niego łóżka, a jedynym gestem jaki wykonał w moim kierunku był pocałunek w czoło.
|
|
|
Siedziałam z butelką wódki w mieszkaniu, słuchałam Ostrowskiego i oglądałam nasze wspólne zdjęcia. Usłyszałam pukanie.'Nikogo nie ma!' Ryknęłam. Zaskrzypiały drzwi. Moje bóstwo stało za stołem i patrzyło na mnie zdziwione. 'Chcesz czegoś?' Warknęłam niewzruszona. Odpowiedział krótkim 'Mhm.' i usiadł obok, wyciągając mi z dłoni album. Wypadło zdjęcie, na którym śmialiśmy się w najlepsze. Przeciągnął palcami po naszych sylwetkach, upił łyk wódki nie pytając, czy może. Odwrócił głowę w moją stronę. nie patrzyłam na niego. Nachylił się tak, że usta miał przy moim uchu. 'Tęsknię za Tobą.' Mruknął cicho. 'Za Twoim głosem, dotykiem, sposobem poruszania się, za uśmiechem, którym mnie obdarzałaś, za Twoimi dłońmi tęsknię.' Złapał mnie za podbródek i musnął delikatnie usta. 'Nie mogę bez Ciebie oddychać.' Powiedział zachrypniętym, seksownym głosem. Podniosłam się i zrobił to samo. Przyciągnął mnie mocno do siebie. Staliśmy tak dłuższą chwilę,dopóki nie usłyszał mojego cichego 'Wyjdź.'
|
|
|
Leżeliśmy w moim łóżku. Skacowani i ledwo żywi. Nagle do pokoju wparował tata. 'Wstawajcie dzieciaki!' Ryknął na cały pokój i odsłonił rolety.'No niee...' Jęknęłam zakrywając głowę kołdrą. 'Już.' Powiedział i uśmiechnął się wesoło, po czym wyszedł z pokoju uznając nasze milczenie za zgodę. Poczułam, jak mój mężczyzna zbiera się do wstania. 'Co Ty robisz? Śpij.' Powiedziałam. 'Obiecałem Twojemu ojcu pomóc przy samochodzie. Nie mam wyboru.' Mruknął i położył się jeszcze obok. Przytulił mnie mocno do siebie i zaczął całować. 'Spadaj, idź sobie do mojego taty.' Odwróciłam się tyłem. Pocałował mnie w ramię, a później chowając się pod kołdrę zaczął łaskotać. 'Noo, zostaw! Spadaj' Krzyczałam, co sekundę wybuchając śmiechem. Przestał i nachylił się nade mną. 'Kocham Cię.' Szepnął i pocałował mnie w nos. 'Śpij, a później przyjdź i pomóż mi przy aucie.' Spojrzałam na niego z kpiną. 'No dobra, dobra.' Zaoponował. 'Ale przyjdź, bo długo bez Ciebie nie wytrzymam.' I znów dostałam całusa
|
|
|
Biegałam po całym domu, jak nienormalna, a on siedział wygodnie w fotelu i zmieniał co jakiś czas kanały telewizyjne. 'No pomóż mi!' Krzyknęłam i wyrwałam mu pilot. Spojrzał na mnie oburzony, by za chwilę zmienić wyraz twarzy na cholernie zaskoczony. Okręciłam się wokół własnej osi. Mała czarna, upięte włosy i wysokie szpilki. 'Nigdzie w tym nie pójdziesz.' Usłyszałam. 'Co? Brzydko? Super.' Gadałam bardziej do siebie. Zaczęłam rozpinać długi rozporek, z którym sobie nie radziłam. Słyszałam, że wstaje. Po chwili dotknął moich pleców pomagając mi z zamkiem. Choć sukienka upadła już u moich stóp on wciąż nie odchodził. Czułam, jak jego oddech owija się wokół mojej szyi. Odwróciłam się powoli. Wzrok miałam spuszczony i zarumienione poliki. Zaśmiał się cicho i uniósł lekko moją twarz. 'We wszystkim Ci ślicznie, ale nie tylko ja o tym wiem. Rozniósłbym całe miasto, bo każdy uwiesiłby na Tobie wzrok.' Pocałował mnie w ramię i musnął wargami szyję. 'Najpiękniejsza.' Szepnął.
|
|
|
Siedziała u niego w pokoju czekając na niego, była szczęśliwa bo mogla się dzisiaj z nim spotkać, ponieważ wczoraj wyjechał do babci.. dostał sms'a ale mogla go przeczytać bo przecież nie mają żadnych tajemnic..oczywiście pożałowała.. napisała jego była 'Hey skarbie. Wczoraj było fantastycznie...Kiedy to powtórzymy.?. ' Zapłakana wyleciała z pokoju potykając się o chłopaka na schodach, spojrzała na niego z bólem w oczach, rzuciła w niego telefonem i wybiegła z mieszkania. Dostała od niego sms'a 'Hey skarbie. Moja dziewczyna się o nas dowiedziała..ale nie martw się, będziemy mieć teraz więcej dla siebie czasu. Po paru minutach napisał znowu ' Skarbie, to nie było do Ciebie, ten poprzedni sms nic nie znaczył..przecież wiesz ze bym Ci tego nie zrobił..' odpisała krótko 'Z nami koniec' i wyłączyła telefon..
|
|
|
Stali w salonie. Obydwoje mieli ściśnięte dłonie w pięści. Kłócili się. 'Spójrz na mnie!' Podeszła do niego bliżej. 'Spójrz mi prosto w oczy i powiedz, że nic dla Ciebie nie znaczę, że wtulanie się w Twoją klatkę piersiową było nic nieznaczącym elementem związku, że wszystkie zdania o naszej miłości, były tak naprawdę zmyślonymi kwestiami, powiedz, że mnie nie kochasz.' Milczał. 'No mów!' Wrzasnęła i łzy poleciały jej po twarzy. 'Kocham Cie, kurwa! Najmocniej na świecie! Ale nie jestem tym, na którego zasługujesz! Ćpam! Nie będę Cię tak ranił!' Dokończył i spojrzał na nią smutno. Stała oniemiała. 'Wolę, żebyś mnie okłamywał, niż żebyś ode mnie odszedł. Chcę żebyśmy razem walczyli o nasze uczucia.' Złapała go za rękę. 'Nie dam Ci odejść.' Uderzył pięścią w ścianę. Usiadł na podłodze i zaczął się kołysać. 'Jestem ćpunem. Ćpunem, kurwa mać.' Kucnęła obok i dotknęła jego ramienia. 'Jesteś moim narkotykiem. Nie pozwól, żebym była na detoksie.' Pocałował ją, jak jeszcze nigdy.
|
|
|
uwielbiam się rozłączać w połowie naszej rozmowy. mam wtedy pewność, że zaraz zadzwonisz ponownie, a ja znowu dostanę tych rozkosznych palpitacji serca na widok Twojego numeru telefonu na wyświetlaczu.
|
|
|
na mojej tablicy korkowej, przyczepiona jest kartka z rysunkiem chłopca trzymającego parasolkę nad smutną dziewczyną z sercem w rękach. wczoraj, gdy była u mnie moja pięcioletnia siostra, patrzyła się cały czas na ten obrazek i widać było, że zastanawia się co oznacza. - co jest, zapytałam? - dlacego ta dziefcynka jest smutna? - nie wiem. nie mam pojęcia. - wies, chyba dlatego, że nie ma parasolki, powiedziała i wzięła się za rysowanie ufoludków z czterema nogami i rękami. wtedy uświadomiłam sobie, że w dzieciństwie wszystko było, tak zajebiście proste
|
|
|
dla Ciebie mogłabym nawet poświęcić wszystkie pary moich butów. wyrzuciłabym je z szafy robiąc dla Ciebie miejsce, żebyś miał się gdzie schować w razie, gdyby moi rodzice mieli wcześniej wrócić i niechybnie nas nakryć.
|
|
|
|