 |
xforxyoux.moblo.pl
Zostawił ją... Zrobił jak małe dziecko: porzucił w kąt znudzoną zabawkę. ...
|
|
 |
|
Zostawił ją... Zrobił jak małe dziecko: porzucił w kąt znudzoną zabawkę. ...
|
|
|
|
Czuła się odrzucona... Nie chciała z Nim przebywać.. Nie chciała z Nim rozmawiać..
|
|
|
|
Czuję że nie zależy mi już na tej przyjaźni... Nie chce... Nie chce już przez Niego cierpieć.. Nie chce już się męczyć... życie bez Niego byłoby na pewno dużo prostsze... Szkoda tylko że nie da się przejść z przyjaźni na koleżeństwo bo już dawno bym to zrobiła...
|
|
|
|
Mam go dość. Po raz drugi w życiu czuję że go nienawidzę. Już tyle razy chciałam mu wszystko wygarnąć... ale najgorsze jest to że nie mogę bo to by oznaczało koniec naszej przyjaźni, a co gorsza może też oznaczać koniec związku jego i mojej przyjaciółki do czego dopuścic nie mogę. Już tyle razy się powstrzymałam od wygarnięcia tylko ze względu na Nią...
|
|
|
|
Normalne zachowanie sam na sam, a w miejscach publicznych lub przy Jego NOWEJ przyjaciółce totalne olewanie.? już nie ogarniam... nie Jego zachowanie...
|
|
|
|
Pomóż mi zrozumieć co oznacza olewanie swojej dziewczyny i najlepszej przyjaciółki bo do kurwy nędzy nie rozumiem.!
|
|
|
|
kiedy z Nim rozmawiała uważała na słowa, gesty, bojąc się, że któryś mógłby inaczej zrozumieć i zakończyć cała przyjaźń .
|
|
|
|
mi do oczu, traktował mnie jak powietrze, jego wymówka: 'głowa mnie boli', a mimo to minutę wcześniej śmiał się z resztą, wkurwiłam się że dla niego się nie licze, jestem obojętna, wzięłam od niego butelkę i niby dla żartów ale też za to jego olewanie i mnie i jego dziewczyny dostał w głowę, może i głupi pomysł, sppontaniczny ale byłam z siebie dumna mimo wszystko, tylko szkoda że po tamtym incydencie odpisywał z łaską i praktycznie nie chce mnie znać... A byłam w Nim tak szaleńczo zakochana... dopóki nie straciłam z nim kontaktu na 10 dni... dopóki nie zaczął odpisywać co 10minut na gadu... dopóki nie zaczął stwarzać się między nami dystans... dopóki nie zaczął mnie olewać... Albo miłość prysła albo przygasła... już żadne jego czułe słówka na mnie nie działały.. nawet ciężko było mi napisać że go kocham... a najlepsze jest to że teraz całą winę zwalił na mnie... Przyjaciel?.. już ciężko mi jest go tak nazwać.. ... - część 4
|
|
|
|
pół roku przyjaźni, wszystko idealnie a tu nagle ich kłótnia i On z nią zerwał, nie przezywałam już tak bardzo jak wcześniej, przestało mi już zależeć, ale po 2 tygodniach wrócili do siebie tyle że mi już to było obojętne, wyjechał na 10dni za granice na wakacje, zero kontaktu, jak tylko wrócił obiecał że wynagrodzi ten cały wyjazd i mi i dziewczynie, 2 dni później urodziny jego dziewczyny/mojej przyjaciółki, poznał wszystkich jej najbliższych osób, śmiał się z nimi ale też zaczął olewać i ją i mnie, nie zwracał na nas uwagi, liczyły się tylko dwie nowo poznane dziewczyny, a na spacerze zaczął obejmować jedną z nich zamiast obejmować swoją dziewczyny, rozmawiając ze mną miał spuszczony wzrok i tak jakbym ja była jego dręczycielką, rozmawiał bo musiał a nie bo chciał, miałam dość, 4 ni później spotkanie w tym samym gronie, najpierw spotkał się sam na sam z dziewczyną a potem wszyscy razem, tyle że już na spotkaniu olewał dziewczynę, mnie też, miałam dość, łzy napływały ... - część 3
|
|
|
|
odbudować przyjaźń, udało mi się lecz On nadal był taki sam, nadal mnie olewał mówiąc że mnie kocha, nie udało mu się zacząć związku z Tą swoją nową wybranką, być może z litości wrócił do Tej dawnej, do mojej przyjaciółki, koniec roku szkolnego, już go nie będzie w tej samej szkole, szkoda?.., nie sądze, nagle pewnego dnia po kłótni z dziewczyną WRÓCIŁ, On wrócił, znowu był czuły, troszczył się, nie olewał, zrozumiał że Jego dziewczyna (moja przyjaciółka) i ja to część Jego życia, spotykał się ze mną i Nią, tyle że na naszych spotkaniach poza buziakami w policzek, obejmowaniem, wspólnym śmiechem, mówieniem że Nam na sobie zależy i cieszeniem się sobą nic nie było bo przecież jesteśmy przyjaciółmi tyle że ja się w Nim zakochałam a zajebiste było to że codziennie mu to mówiłam i On mi też, tak bardzo byliśmy dobranymi przyjaciółmi, a rzecz jasna Jego dziewczyna dowiedziała się pierwsza że go kocham mimo to ufała i mi i Jemu i wiedziała że jej nie zdradzimy, było boskoo, ... - część 2
|
|
|
|
Poznałam Go przypadkowo, żartowałam z Nim, kontakt się urwał, pewnego dnia mnie zdenerwował ciągłym wchodzeniem na mój profil na nk, napisałam do Niego, chciał mój nr gadu, podałam, po 6 dniach codziennego pisania i robieniu mi nadziei poprosił inną o chodzenie, pisałam z nim dalej, zerwał z Nią, narobił mi nadziei i znowu do Niej wrócił, po 2 miesiącach znajomości staliśmy się przyjaciółmi, mówił że mu na mnie zależy, lubił się ze mną śmiać i wygłupiać i przypadkowo zaprzyjaźniłam się z Jego dziewczyną, w 3 miesiącu poznał pewną dziewczynę, zakochał się w Niej nikomu nic nie mówiąc i będąc nadal w związku z Tą swoją wtedy już moją przyjaciółką, zaczął się zmieniać, olewać i mnie i dziewczynę, a wszystko co było związane ze mną go drażniło, więc mu powiedziałam wszystko szczerze, wszystkie swoje myśli a On zakończył przyjaźń po słowach 'zmieniłeś się', zerwał ze swoją dziewczyną bo Ona przyznała mi rację, po 2 dniach zrozumiałam że za bardzo mi na Nim zależy i próbowałam ... - część 1
|
|
|
|
Boże... Jak ja to kocham kiedy On nagle z niewiadomych przyczyn zaczyna mnie olewać, traktować jak powietrze a z innymi jednocześnie się śmieje i mówi że kocha życie... Czy taki ktoś to przyjaciel?..
|
|
|
|
Dodaj komentarz