|
wyprofilowana.moblo.pl
Wiem że nadejdzie ten dzień w którym spełni się mój sen W którym będzie znowu tak jakby narodził się świat Na nowo będę kraść Twych oczu jasny blask.! Na no
|
|
|
Wiem że nadejdzie ten dzień,
w którym spełni się mój sen
W którym będzie znowu
tak jakby narodził się świat
Na nowo będę kraść Twych
oczu jasny blask.!
Na nowo będę Ci upiększać
.!każdą z chwil .!
|
|
|
Wtedy liczyło się to piękno, które nas już nie otacza;(
|
|
|
Tamten dzień rozdzielił nas na zawsze,
o4.o8.2oo9- Tamten dzień oszukał moją wyobraźnę...
Jeden ruch, rozdzielił nas na wieki.
Jeden gest, był niepotrzebny nie zaprzeczysz.!
|
|
|
Mój czas przestał płynąć,
gdy zgubiłam Cię
Mój blask nagle zgasł,
w wypalony lont zmieniłam się,
Zatrzymał się nagle świat,
ja szukam Ciebie pośród gwiazd,
Stoje w miejscu a życie wciąż trwa
naszą przyszłość przysłania mgła.! ;(
|
|
|
i wiesz ... może gdybyś wtedy zignorował mnie jak reszte panienek pewnie nie cierpiała bym tak bardzo. od razu wiedziałam bym że nie mam szans i nie dawała sobie żadnych głupich nadziei . lecz nie, ty musiałeś się mną zainteresować, jakby nie można było tak po prostu mnie olać. pewnie dla nas obydwojga byłoby teraz o wiele prościej..
|
|
|
Kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaa !
sama wybrałam sobie taki los,
wiesz co !?
smakuje mi wódka ,
pozwala zapomniec
o wszystkich tych smutkach.!
|
|
|
Upijała się,
aby przypomnieć sobie moment
w którym ją kochał. .! ;(
|
|
|
Wiem, ze ty się nie zmienisz,
jutro będzie tak samo, ale rozum nie wygra z sercem.
Wole cierpieć cały dzień dla pięciu minut
szczęścia, radości, uniesienia,
niż pozwolić byś zniknął raz na zawsze.
Kolejny raz popełniam ten sam błąd, wierze.
|
|
|
ale kocham Cię, kocham,
wciąż Cię kurwa kocham,
to jest zbyt trudne
|
|
|
-Obiecaj mi jedną rzecz.
-Okej. -zgodziłam się z wahaniem, gotowa się ze wszystkiego wycofać.
-Uprzedzisz mnie, jak podejmiesz jakąś życiową decyzję? Zanim z nim uciekniesz czy coś?
-Tato. - jęknęłam.
-Mówię serio. Nie będę ci robił awantur. Tylko daj mi w porę znać. Żebym miał szansę uściskać cię na pożegnanie.'
|
|
|
Myślałam że potrafię
nad tym zapanowac..
że gdy tylko zechcę,
mogę przestac Cię kochac.
|
|
|
Podszedł i mocno ją przytulił,
jakby nigdy więcej miał tego nie robic...
Lekko się skrzywił , ale nie dał po sobie poznac że cierpi.
Za to ona, niczego nie ukrywała..Rozpłakała się ...
- Cicho, skrabie , przecież wiesz..
Nigdy Cię nie opuszczę..
Poprostu muszę na
chwilę zniknąc, ale wrócę..
- Na jak długą chwile ?
- na dłuższą..
Proszę nie płacz.. wrócę..
- a jeśli nie ?
- Wrócę!
|
|
|
|