|
wyluzujzioom.moblo.pl
ile razy uświadamiałaś sobie że o wiele prościej byłoby gdyby w ogóle nie pojawił się w Twoim życiu ?
|
|
|
ile razy uświadamiałaś sobie, że o wiele prościej byłoby, gdyby w ogóle nie pojawił się w Twoim życiu ?
|
|
|
pamiętasz jeszcze, kto wracał z Tobą po pijanemu do domu ? kto darł mordę na kierowców, którzy na Nas trąbili ? kto ocierał Twoje łzy, gdy ten sukinsyn Cię zranił ? kto nad samym ranem odprowadzał Cię do domu mokrą, bo chciałaś utopić się w jeziorze ? kto tłumaczył się za Ciebie Twojemu ojcu, tylko dlatego byś znowu nie oberwała ? kto przynosił Ci ulubione czekoladki by wywołać na Twoich ustach uśmiech ? kto podwoził Cię do sklepu oddalonego od Nas o 15 km , byś mogła ulżyć sobie poprzez Nutellę ? kto odstawiał Ci dragi na bok mówiąc, że to nie dobre, a za to podstawiał Ci połówkę Bolsa ? kto był dla Ciebie takim przyjacielem, byś teraz za plecami mogła nazywać go fałszywym ?
|
|
|
a dziś ? mam przed oczami nasze spacery . te skryte chodzenia ze rękę. picie piwa przed imprezą. wyciągania sobie nawzajem szluga z ust. dziś widzę, jak tajemniczo patrzysz w moje oczy. jak namiętnie całujesz moje usta. jak drapieżnie przygryzasz wargi. dziś czuję twoje dłonie na mej szyi i zapach obijający się o nozdrza. dziś chciałabym poczuć tę samą, wielbiącą się miłość.
|
|
|
Dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic, bo nie chce patrzeć na świat, którego nie zdołam zmieć.
|
|
|
życie? polega na upadaniu i podnoszeniu się. problem tkwi jednak w tym, że w pewnym momencie uderzasz o dno zbyt mocno, cała rozsypując się w drobny pył. jasne, strzepujesz jakieś drobinki ze spodni, i podpierając się na ręku - stajesz na nogi, bo tak trzeba, bo należy ruszyć naprzód. idziesz dalej, lecz z jednym defektem. już bez serca.
|
|
|
I wyglądam przez okno kolejny raz oszukując samą siebie, że to nie na Ciebie czekam.
|
|
|
dobrze wiem, że czasem bardzo trudno mnie kochać,
ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach.
|
|
|
pytasz, czy mi go brakuje? hmmm , powinnam zaśmiać ci się prosto w twarz, założyć sztuczny uśmiech i dodać 'pojebało cię! mi jego ma brakować. hahaha nie w tym życiu. bez niego, hmm? jest lepiej!.' ale tak naprawdę tęsknie za drobiazgami. za jego zabójczo brązowymi oczami, boskim uśmiechem, perfumami. za dotykiem dłoni, kiedy niby spotykała się z moją. a najbardziej za tym jak wymawiał moje imię. nie to nie jest przyjaźń a tym bardziej nie miłość po prostu coś pomiędzy.
|
|
|
żałuję tych wszystkich błędów popełnionych pod wpływem emocji, żałuję przelotnie rzucanych słów, które pozostawiły trwały ślad w psychice ludzi, którzy są tak niewyobrażalnie ważni, żałuję kilku gestów, paru uśmiechów, które zdecydowanie zaważyły na nieistotnych dotąd sprawach, żałuję pewnego rodzaju niezależności, którą posiadam i przez którą tak często upadam, żałuję tego, że pozwoliłam na to aby odszedł, nie mówiąc ostatniego słowa.
|
|
|
To takie chujowe, stoisz i patrzysz jak odchodzi ktoś, kto był dla ciebie całym światem, ktoś bez kogo nie wyobrażałaś sobie ani jednego dnia, a teraz każdy kolejny dzień będzie musiał Ci pomóc zapomnieć o tym wszystkim co was łączyło..
|
|
|
|