|
wyjebaneewpizdu.moblo.pl
I przychodzi taki dzień gdy uświadamiasz sobie że zapomniałaś o Nim. Jego uśmiech słowa cierpienie to wszystko robi się zupełnie obce nie obchodzi Cię to. już n
|
|
|
I przychodzi taki dzień , gdy uświadamiasz sobie , że zapomniałaś o Nim. Jego uśmiech, słowa, cierpienie - to wszystko robi się zupełnie obce, nie obchodzi Cię to. już nie płaczesz po nocach, nie zwijasz się z bólu na łóżku. stajesz się wolna. jednak mimo wszystko, gdzieś tam na dnie serducha On będzie obecny zawsze i obecne będą też wspomnienia. te lepsze i te gorsze, które nigdy nie pozwolą Ci wymazać tego człowieka z życiorysu.
|
|
|
On mnie tak bardzo zranił , a ja jestem tak bardzo głupia , że powtórzyłabym to wszystko jeszcze raz - mimo cierpienia.
|
|
|
to On zawsze zabierał mi czapkę w deszczu. by zobaczyć moje naturalne loczki. to On dawał mi połowę wypłaty i błagał bym nie wydawała na kolejne buty czy ciuchy. to On o 4 rano pisał mi smsa , że powinnam już wstać i nie marnować dnia. to On wkurzał się jak poplamiłam Jego ulubioną bluzę. to Jego już nie ma ..
|
|
|
może faktycznie Ona jest lepsza, ale przykre jest to , że może ją mieć każdy nażelowany koleś. widocznie lubisz używać po kimś - spoko, o gustach się nie dyskutuje.
|
|
|
siedziałam przed klasą czekając na j.polski. nagle dostałam smsa od Ciebie : ' pogadamy ?' . zdziwiłam się , i pomyślałam , że to pewnie jakaś pomyłka. chwilę potem dostałam następną wiadomość : ' czekam przed szkołą'. zdziwiona wyszłam. faktycznie, czekałeś tam. podeszłam a Ty zacząłeś tłumaczyć , że nie umiesz beze mnie funkcjonować i że muszę wrócić. ' zimno mi ' - odparłam, widocznie tylko na tyle było mnie stać. dałeś mi bluzę - zawsze martwiłeś się, bym się nie przeziębiła. ubrałeś mi ją, a ja odparłam : ' czas pokaże, przepraszam '. zaczęłam ściągać bluzę, Ty złapałeś mnie za rękę mówiąc : ' zostaw, będę miał powód by znowu Cię zobaczyć'. wróciłam pod klase, wszyscy łącznie ze mną byli zdziwieni dlaczego znowu chodzę w Twojej bluzie .
|
|
|
siedziałam z przyjaciółmi w barze. gdy tylko wszedłeś, z miejsca udałeś się w kierunku Naszego stolika. piłeś, udając , że dobrze się bawisz. wstałam, wzięłam z baru wódkę stawiając ją na przeciwko Ciebie. ' to co Skarbie , za rozstanie ? ' - powiedziałam. podniosłeś głowę znad kieliszka , spojrzałeś na mnie mówiąc :' nie. nigdy nie wypiję z Tobą za rozstanie - za mocno Cię kocham' . zaniemówiłam. wzięłam wódkę , wyszłam przed bar i wypiłam sama ze sobą za własną głupotę.
|
|
|
Gdy tak cholernie mocno Ci zaufałam - zostawiłeś mnie.
|
|
|
mijasz mnie a później jedyne co potrafisz powiedzieć o mnie to zimna suka. czemu ? bo co, bo wbijam w Ciebie wzrok, jakbym miała Cię zabić ? bo idę z wredną miną ? nie ma się czemu dziwić, uśmiecham się do ludzi którzy są tego warci. a Ty ? no cóż , nie jesteś.
|
|
|
myśl co chcesz, dobrze wiesz co dla mnie znaczysz.
|
|
|
W miarę upływu czasu spostrzegam, że ludzie, których rozumiem najmniej, to Ci, których znam najlepiej.
|
|
|
moje serce ? nie, nie czuje się dobrze. moja psychika ? mam jebany uraz. moje samopoczucie ? najchętniej weszłabym pod kołdrę, chowając się pod nią przed całym światem.|veriolla
|
|
|
wiesz po co są problemy?. żeby zdać sobie sprawę, jak bardzo nam na czymś zależy.
|
|
|
|