|
wredny_skurwysynek.moblo.pl
i wszystkim ' kochanym ' osobom napluć do ryja i powiedzieć ' za tą wspaniałą przyjaźń ' dziękuję .
|
|
|
i wszystkim ' kochanym ' osobom napluć do ryja i powiedzieć ' za tą wspaniałą przyjaźń ' dziękuję .
|
|
|
To tylko krok, by pomyśleć i się cofnąć, zatrzymać w gardle słowo, które może kogoś dotknąć.
Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku, bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze, niż spokój./ Eldo
|
|
|
weź farby i namaluj ciąg zdarzeń, na którym z biegiem lat, my będziemy ciągle razem. :*
|
|
|
Nagle wtuliła się w niego i zaczęła płakać. On tylko powiedział : możesz mnie bić, wyzywać tylko nie płacz. I mocniej przytulił ją do siebie.
|
|
|
Ona jest płaska, a Ty jesteś płytki. Proste.
|
|
|
Niby nic już nas nie łączy, częste kłótnie, ostre słowa, kilko miesięczne ciche dni w których nawet nie myśleliśmy o sobie, ale z pewnością gdyby coś ci się stało, zalałabym się złami, uwierz.
|
|
|
Ja nie oczekuję od Ciebie codziennych spotkać, dzwonienia do siebie co godzinę, pisania non stop smsów, romantycznych kolacji, braku kontaktu z kumplami, nie picia alkoholu, nie palenia papierosów - ja oczekuję od Ciebie tego byś był.
|
|
|
krzyknęła żeby ją zostawił , po cichu myśląc aby trzymał jeszcze mocniej .
|
|
|
I gdybym miała mozliwość cofnięcia czasu - uwierz, że nigdy byśmy się nie poznali.
|
|
|
Nie obiecam Ci że będę czekała zawsze. Pewnie nie będę. Znajdę sobie kogoś, chociażby na złość Tobie. Pewnie nie będzie miał aż tak przenikliwych oczu, ale może pomoże zapomnieć .
|
|
|
wiesz kiedy naprawdę kochasz ? kiedy się do ciebie nie odzywa , odrzuca połączenia , a ty nadal dzwonisz . kiedy powoduje , że po twojej twarzy spływają łzy , a ty nadal chcesz z nim być . kiedy budzisz się w środku nocy i masz ochotę napisać mu sms 'kocham cię' chociaż wiesz , że odczyta go dopiero rano.
|
|
|
stał na przeciwko niej, trzymając ją za nadgarstki. patrzył się w jej błękitne oczy przepełnione łzami.przyglądał się jej drgającym z zimna i strachu wargom. delikatnie odgarnął jej włosy z twarzy. 'przepraszam' - szepnął. popatrzyła się na niego. 'zawsze przepraszasz' - powiedziała. 'ale tym razem będzie inaczej, obiecuję, że już cię nie zranię, proszę, wybacz mi' - mówił, próbując wzbudzić w niej litość. 'obiecywałeś to za każdym razem, a ja za każdym razem ci wierzyłam, pozwól mi odejść' - prosiła. 'idź, kurwa! spierdalaj! nigdy więcej nie pojawiaj się w moim życiu, rozumiesz?!' - krzyczał, szarpiąc ją za koszulkę. 'nigdy więcej...' - powtórzył, uderzając ją w twarz i po raz ostatni patrząc jej w oczy. bezsilna usiadła pod ścianą, chowając twarz w dłonie. nie miała nawet ochoty płakać. to co zdarzyło się przed momentem, uważała już za codzienność...
|
|
|
|