|
siedziałam na ławce na korytarzu, gdy podszedł do mnie kumpel mówiąc : ' Ona przyszła tu do szkoły, szuka Cię'. spojrzałam na Niego , nie wiedząc co zrobić. ' no to idę' - niepewnie powiedziałam. wiedziałam , że nie będzie za ciekawie - wkońcu Jej facet wybrał mnie. zeszłam na parter. przed szkołą zobaczyłam ją - wysoką brunetkę z przeszywającym wzrokiem. ' kiedyś trzeba' - pomyślałam. stała wraz z koleżankami. podchodząc do wyjścia nie zauważyłam nawet kiedy zciągnęła mnie ze schodów, ciągnąc za włosy. dłużna nie byłam - też straciła trochę kłaków. była cwana - bo wkoło były koleżanki. kłótnie zobaczył nauczyciel, stał i próbował nas rozdzielać- na marne. nagle zza pleców usłyszałam głos :' i czemu kurwa zeszłaś sama, trzeba było mówić'. odwróciłam się i zobaczyłam kumpele lecące z pięściami na te wkoło mnie. bez żadnych próśb przybiegły ze skuteczną pomocą. z Nimi u boku było łatwiej,wiadome. zrozumiałam wtedy jedno - że rzadko spotyka się na swojej drodze takich ludzi.
|
|
|
Dawny przyjaciel , z którym nie rozmawiałam przez byłego wyciągnął mnie do parku by mnie rozweselić, na ławce było mokro więc wziął mnie na kolana , zaczęliśmy rozmawiać co się u każdego z nas działo przez ten długo okres czasu, nagle odchyliłam się , że prawie bym spadła , kumpel mnie złapał – byliśmy blisko , za blisko siebie , spojrzałam na alejkę zobaczyłam Jego z kumplem , przechodząc patrzyłeś na mnie z bólem w oczach, a ja się tylko uśmiechnęłam. Tak , wyleczyłam się z Ciebie Skarbie.
|
|
|
wiesz jak to jest odlatywać po dragach? wiesz jak niespokojny jest sen gwałconych dzieci? wiesz jak przerażające jest życie niewidomego? wiesz jak bolą ciosy zadane przez własnych rodziców? ile kosztuje uśmiech bezdomnego? jak smakuje amfa? jak bardzo chce się rzygać na widok wszystkich facetów? jak słyszysz każdy oddech, a nie możesz zobaczyć przez kogo jest wydawany? jak bardzo ich kochasz i bronisz mimo wszystko? jak bardzo brakuje Ci przyjaźni? jak cholernie potrzebujesz pomocy, która nie przyjdzie!? wiesz..?
|
|
|
wyszliśmy ze szkoły do pobliskiego sklepu na dużej przerwie . nie zdążyliśmy przekroczyć progu drzwi wyjściowych , a on od razu otoczył mnie mocno swoim ramieniem . droczył się ze mną całą drogę kurczowo trzymając . kiedy próbowałam przejść na pasach przed szybko nadjeżdżającym samochodem chwycił cholernie mocno mój nadgarstek nerwowo unosząc głos . - chora jesteś ? odwalać możesz jak się tobą nacieszę . - mądrala . - odburknęłam . - i puść mnie , to boli . - przechodząc na drugą stronę ulicy , zesunął dłoń w delikatny sposób z mojego nadgarstka i splutł nasze palce . - teraz lepiej ? . - uśmiechnął się cwaniacko a ja uniosłam nasze dłonie na wysokość oczu . - hmm .. pasują do siebie te nasze ręce . - zerknęłam w jego stronę a On zmarszczył niesmacznie czoło . - ee .. nie . nie pasują - skwitował . puściłam teatralnie jego dłoń udając obrażoną i przyspieszyłam kroku . słyszałam jego cichy śmiech zanim znów rzucił się na mnie obejmując w pół . - tak pasujemy o wiele bardziej .
|
|
|
Słyszę ból w jej głosie..
|
|
|
To wszystko jest dziś takie inne. Dlaczego? Bo przyjaciółka opuściła, bo najlepszy przyjaciel zawiódł, bo czas za szybko płynie, bo oranżada nie smakuje już jak dawniej, bo za dużo przeżyć, bo kawa jest bardziej gorzka, bo nie wychodzi słońce, bo cały czas ma takie piękne i wesołe oczy, bo uśmiecha się mimo wszystko, bo Go kocham. Jego kocham. Chłopaka, który jeszcze wczoraj mówił, że nic z tego nie będzie. Nie będzie, bo ma inną. Moja przyjaciółka znalazła chłopaka. Mam nadzieję, że dobrze Im się układa, a przyjaciel? O wszystkim wiedział. Nic nie powiedział, nie chciał mnie martwić podobno, ale kur#%, ja teraz cierpię! Szkoda, że Oni nie widzą jak bardzo, jak mi często spływa łza, jak często leżę w łóżku bezruchu, jak, coraz częściej, mam myśli samobójcze.
|
|
|
nawet nie wyobrażasz sobie laluniu jakie masz szczęście , że przyjebanie Ci graniczy z wywaleniem mnie ze szkoły.
|
|
|
siedziałam z kumplem na ławce - piliśmy. w ramach zatapiania Jego smutków po rozstaniu z dziewczyną. byli ze sobą 3 lata - kochał ją na równi z własną matką, zdradziła Go. siedział, trzymając w ręce absolwenta, z głową spuszczoną w dół. prosił bym nic nie mówiła, tylko poprostu była. wkońcu , patrząc w ziemię wyszeptał : ' bo wiesz siostra, miłość to gówno. takie jebane gówno i najgorsze uczucie świata - mieszające się z żalem, nienawiścią, euforią i cierpieniem. a mimo wszystko nikt nie pozostawi jej obojętnej'. spojrzałam na Niego i z żalem w oczach powiedziałam : ' nawet nie wyobrażasz sobie jak cholernie dużo racji masz, brat'
|
|
|
zrób najlepszy makijaż i nie daj po sobie poznać, że coś rozpierdala cię od środka.
|
|
|
Są takie piosenki przy których zatykasz uszy i zdjęcia dla których zamykasz oczy. Są też zapachy, których wolisz nie pamiętać oraz usta, dla których zrezygnowałabyś ze świata.
|
|
|
wyłącz światło usiądź na ziemi i pomyśl o mnie.. zobaczymy co pierwsze przyjdzie ci do głowy
|
|
|
|