głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
woohoo.x3 Ale Ty jesteś zajebista. No niestety ktoś musi. Die die die my darling! dobranoc . dobranoc . tęsknisz za nim ? dobranoc . to znaczy że tęsknisz . Moje ciało p

woohoo.x3

woohoo.x3.moblo.pl
Ale Ty jesteś zajebista. No niestety ktoś musi.
  Ale Ty jesteś zajebista.   No... teksty

woohoo.x3 dodano: 9 luty 2012

- Ale Ty jesteś zajebista. - No, niestety ktoś musi.

Die  die  die my darling! teksty

woohoo.x3 dodano: 8 luty 2012

Die, die, die my darling!

  dobranoc .   dobranoc . tęsknisz... teksty

woohoo.x3 dodano: 8 luty 2012

- dobranoc . - dobranoc . tęsknisz za nim ? - dobranoc . - to znaczy , że tęsknisz .

Moje ciało przepełnia całkowity... teksty

woohoo.x3 dodano: 7 luty 2012

Moje ciało przepełnia całkowity fizyczny odjazd. Mózg skurczony z przerażenia, brak komunikacji z rdzeniem kręgowym, roztrzęsione łapy, którymi nie sposób wydłubać kasy z kieszeni, wariacki rechot i obłąkańczy syk, wieczny uśmiech. Popierdolona rzeczywistość.

Chcesz się zabić? To nie takie... teksty

woohoo.x3 dodano: 7 luty 2012

Chcesz się zabić? To nie takie proste. Możesz być uzbrojonym po zęby w ketonal, psychotropy, pół litra wódki, możesz siedzieć w zamkniętym pomieszczeniu z odkręconym gazem, przykładać nóż do nadgarstka, jedną nogę trzymać w wiadrze wody ze zwisającą nad owym wiadrem suszarką. Do tego tyłek mieć na chwiejącym się stołku, a szyję w pętli. Jednak dopóki nie usłyszysz w sobie głosu "NO JUŻ", nic się nie stanie, zupełnie NIC.

nigdy nie można być pewnym   że ma... teksty

woohoo.x3 dodano: 7 luty 2012

nigdy nie można być pewnym , że ma się kogoś na zawsze . bo można go stracić w ciągu sekundy , i nie zdążyć powiedzieć mu jak bardzo się go kochało .

nie chcę umierać   a samotność... teksty

woohoo.x3 dodano: 7 luty 2012

nie chcę umierać , a samotność jest mordercą

  Kiedyś to kobiety za mną... teksty

woohoo.x3 dodano: 5 luty 2012

- Kiedyś to kobiety za mną ganiały! - A teraz? - Już nie kradnę torebek.

.boimy się zmian. zmiany... teksty

woohoo.x3 dodano: 4 luty 2012

.boimy się zmian. zmiany przerażają nas nieraz bardziej, niż powtarzana do znudzenia codzienność, nawet ta bolesna. ciężka i trudniejsza z minuty na minutę, ale my wciąż żyjemy w obawie, że może być jeszcze gorzej, gdy zdecydujemy się na podjęcie działania. zmiany zawsze są ryzykowne, nigdy nie jesteśmy do końca w stanie przewidzieć, co ze sobą wniosą, co pociągną, co zabiorą. lękamy się ryzyka, a wątpliwości wiją się w naszych głowach na każdym kroku. lecz, przecież oczekując czegoś lepszego, musimy zdawać sobie sprawę, że należy porzucić to, co zdobyliśmy dotychczas, by ustąpiło miejsca nowym, doskonalszym treściom.

może to dzisiaj nadszedł ten dzień... teksty

woohoo.x3 dodano: 4 luty 2012

może to dzisiaj nadszedł ten dzień, kiedy powinnam wziąć się w garść i spalić w końcu za sobą wszystkie mosty do tej mrocznej strony przeszłości. w końcu przecież istnieje tu i teraz i właśnie ta chwila spełnia moje oczekiwania. gdyby tak któregoś ranka wstać wcześniej niż zwykle i uśmiechnąć się na widok wschodu słońca, jak za dawnych lat albo zaśpiewać ulubioną piosnkę na całe gardło, wykrzyczeć wszystko, co mam jeszcze do powiedzenia i od tej pory pozwolić odezwać się melodii serca. zamknąć oczy i pokolorować ten świat marzeniami, bez marudzenia, że zaraz będę musiała je otworzyć.

nie ufam ludziom. nikomu. rodzicom.... teksty

woohoo.x3 dodano: 3 luty 2012

nie ufam ludziom. nikomu. rodzicom. przyjaciołom. Jemu. każda z osób, jaka kiedykolwiek mogła Mnie bliżej poznać jakoś Mnie uraziła. w jakiś sposób zrobiła sobie u Mnie kreskę. nie ma kogoś, kto w pełni był w stosunku do Mnie lojalny. nie ma ludzi prawdomównych i tych, co idealnie dotrzymują tajemnic. nie ma szczerych i pomocnych. dlatego wolę wygadać się pralce. [ yezoo ]

Siedziałam na szpitalnym korytarzu.... teksty

woohoo.x3 dodano: 3 luty 2012

Siedziałam na szpitalnym korytarzu. Przed salą, w której leżał. Nie wytrzymałam widoku Jego bezsilności. Tego jak oddech podtrzymywały mu różne aparatury. Obok kroplówka i torebka z krwią spływające daną rurką w dół ku żyle. Byłam zmęczona. Na siłę próbowałam dopić trzecią z kolei najmocniejszą kawę. Dwudziesta trzecia godzina bez snu spędzona w szpitalnych murach. Z tlącą się nadzieją na Jego przeżycie weszłam do sali. Wzięłam głęboki wdech. Chciałam się uodpornić na wewnętrzny ból. Na Jego widok i tych wszystkich urządzeń. Nigdy nie chciałam widzieć Go w takim stanie. Mówiłam do Niego. Tuliłam się do Jego klatki. Byłam bezsilna. Z każdą kolejną łzą spływającą po poliku chciałam, by otworzył oczy. Odezwał się. Poruszył ręką. Dał znak, że się przebudził. Trzymając Go za rękę przy szpitalnym łóżku miałam nadzieję, że się obudzi. Że będzie dobrze. Że walczy i wygra tą walkę. Że się nie podda. W kostnicy ta nadzieja zniknęła. Ostatecznie. Zostawiła jedynie ból niespełnienia.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć