|
wojciechowski.moblo.pl
Stary ciesz się że siedzisz sobie na tej zajebistej puchowej chmurce i patrzysz z góry na nas męczących się przy milionie kartek A4. Matura to bzdura mam nadzieje ż
|
|
|
Stary, ciesz się że siedzisz sobie na tej zajebistej, puchowej chmurce i patrzysz z góry na nas męczących się przy milionie kartek A4. Matura to bzdura, mam nadzieje że tam wysoko nie zdaje się jej z całego swojego życia, bo tą to już na pewno bym oblał.
|
|
|
Wiem że tracę Cię coraz bardziej, ale nie przestanę być skurwysynem przez godzinę.
|
|
|
Gdybyś tylko tu była i spróbowała zaufać po raz ostatni, pokazałbym Ci na ile mnie stać.
|
|
|
Te ogromne, czarne oczy wpatrzone we mnie są najlepszym prezentem jaki mógłbym kiedykolwiek dostać. Ta mała istota która polega na tylko na mnie i bezgranicznie mi ufa jest najpiękniejszą rzeczą jaka może przydarzyć się w życiu.
|
|
|
Kiedyś te święta spędzaliśmy całą 9 osobową "rodziną". Niestety dwójka odeszła. Matka i syn, spędzą te święta z tym u góry a my usiądziemy przy Wielkanocnym śniadaniu w małym składzie. Ojciec i córka jadą do rodziny. A ja? Spędzę święta z rodzicami i najpiękniejszą istotą żyjącą na tym świecie.
|
|
|
Jedno spojrzenie w Twoje oczy zmienia sens mojego życia, a po głowie biega tylko ciche 'nie odchodź' i nieśmiałe 'zostań na zawsze'.
|
|
|
To cholernie trudne kiedy twój najlepszy przyjaciel leży w szpitalu, a ty jesteś tysiące kilometrów dalej. To bolesne kiedy zdajesz sobie sprawę że jego śmierć obciąży twoje sumienie. Nie uratowałeś go..
|
|
|
Stanęła w moich drzwiach z tym uroczym uśmiechem na ustach i cichym 'nie kłóćmy się więcej'. Moje życie bez tej małej czarnej traci swój jedyny sens.
|
|
|
Walentynki. Niby święto zakochanych, ale ja po raz pierwszy spędzę je z kimś wyjątkowym. Każda kolejna dziewczyna wydawała mi się tą jedyną. Ty nią nie jesteś, Ty jesteś kobietą z którą chce iść przez życie, przez te dobre i złe chwilę. Jesteś kobietą za którą skoczyłbym z dachu wieżowca, po to tylko żebyśmy mogli umrzeć razem. To z Tobą, z tą najważniejszą zatańczę swój najpiękniejszy taniec na balu walentynkowym. Z Tobą będę całował się na środku parkietu. Tobie będę patrzył głęboko w oczy. Tylko z Tobą chce być już na zawsze.
|
|
|
Kiedy trzymasz w ramionach tą małą istotkę uświadamiasz sobie że jest całym Twoim światem. Światem którego będziesz bronił jak największy i najskuteczniej Super Bohater.
|
|
|
Ściskam kciuki, wbijam paznokcie w dłoń, boję się o Ciebie, a dla Ciebie to nadal nic. Liczy się tylko ona. Mimo wszystko ja będę trzymać kciuki o pomyślną operację, wiesz dlaczego? Kocham Cię, po prostu. ~ Zuzia
|
|
|
Kotek, mimo że walczysz tam o swoje być albo nie być. Mimo że zostawiłeś mi listę co mam zrobić na wypadek gdyby się nie udało. Ja cały czas siedzę i trzymam mocno ściśnięte dłonie. Wierzę że się uda. Wierzę że przeszczep się przyjmie. Wierzę że będzie tak jak kiedyś. Kocham Cię. ~ Zuzia
|
|
|
|