|
wiesiakowa.moblo.pl
A jeśli nie jestem tym kim powinnam być? Sprawiono że spleśniałam nie dając mi szansy dojrzeć. Uwięziona ślepa i słaba! Ofiara cudzych przyzwyczajeń.
|
|
|
A jeśli nie jestem tym kim powinnam być?
Sprawiono, że spleśniałam nie dając mi szansy dojrzeć.
Uwięziona, ślepa i słaba!
Ofiara cudzych przyzwyczajeń.
|
|
|
Na skrzyżowaniu słów niewypowiedzianych.
|
|
|
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasem ciężka do zniesienia. Ale, jeśli nie potrafisz mnie znieść, kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza."
|
|
|
Naprawdę chcesz wiedzieć kim jestem?
Jestem tajemnicą, której nigdy nie poznasz,
Jestem słońcem, do którego nigdy się nie zbliżysz,
Jestem śmiercią, która wkrótce cię odnajdzie.
|
|
|
Jeśli musisz to kłam, tylko rób to doskonale, amatorszczyzna mnie obraża.
|
|
|
Chcę Cię od siebie uzależnić. Chcę słyszeć jak budząc się w środku nocy szepczesz moje imię.
|
|
|
Zepsuta kobieta należy do tego rodzaju istot, których mężczyźni nigdy nie mają dosyć.
|
|
|
Chciałabym Ci więc po prostu podziękować, że jesteś tym kim jesteś. Że jesteś moją bratnią duszą. Taką psychiczną bliźniaczką.
Lubię bardzo Twoje oczy i głos.
Uwielbiam, kiedy dzwonię wracając późnym wieczorem do domu, a Ty tak niepewnie chrypiesz swoje "Halo?".
Uwielbiam jak się chichrasz. Nawet wtedy, kiedy ja "pierdzielę" na zło tego świata.
Uwielbiam, gdy pisze do Ciebie, a Ty nagle się pojawiasz.
Uwielbiam Cię czytać.
Uwielbiam Cię słuchać.
Uwielbiam czytać jak mnie kochasz.
Uwielbiam nasze obietnice.
Uwielbiam to, ze jesteś przy mnie, kiedy nagle o 1 w nocy zbiera mi się na płacz i coś niewytłumaczalnego odbiera mi wszelakie siły. Fizyczne i psychiczne.
Uwielbiam naszą zgodność.
KOCHAM CIĘ. I pamiętaj. Ktokolwiek by Cię nie zranił, ktokolwiek by Cię nie opuścił-ja będę na Ciebie czekać. ZAWSZE. Już na zawsze masz do kogo wrócić.
|
|
|
Nauczyłem się umierać w sobie,
nauczyłem się ukrywać cały strach.
Nie do wiary że tak bardzo płonę..
Nie do wiary że rozumiem każdy znak
|
|
|
Jestem nieodrodnym tworem papy, w kobiecym wcieleniu. Chcę być świętą, nietykalną dla nikogo i dla samej siebie i jednocześnie chcę być rozdarta przez milion uścisków nieznajomych, obrzydliwych mężczyzn, którzy by się zarzynali wzajemnie o moje ciało. Chcę być wbita na pal i smagana nahajami przez jakieś spotworniałe od pożądań ludzkie bydlęta i jednocześnie chcę, aby błękitny pocałunek anioła, jak kwiat niedosiężny, spadł w najgłębszą cichą dolinkę mojej dziewczynkowatej duszy. Chcę władać światem poprzez straszliwego tyrana, który by był tylko tchnieniem aż do czarności purpurowo lśniącej mojej własnej ucieleśnionej w nim żądzy, spiętrzonej w krwawym mięsie pękających od potęgi muskułów, i był jednocześnie cieniem roztrwonionego w Nicości najskrytszego marzenia bez treści, w zmarzniętym na kamień wszecheterze od wieczności wymarłego Istnienia.
|
|
|
Co to znaczy kochać?
Pomyślała sobie, ze kochać- to tylko dawać.
To znaczy troszczyć się o kogoś, martwić się czy ukochanego brzuch czasem nie boli, smarować komuś bułki grubo masłem, zasłonić szalikiem klosz od lampy, żeby go światło nie raziło i żeby nie mrugał w chorobie, że na jednej nodze szyć mu rękawiczkę po nocach, żeby mu nie zmarzł mały palec u lewej ręki, bo podobno z niego największy zmarźlak.
Tymczasem kochać- to nie tylko dawać, ale i przyjmować. Przyjmować skrzywioną minę, kiedy wstanie lewą nogą z łóżka [...]. Przyjmować, to ufać, wierzyć [...].
|
|
|
|