|
Bezpowrotna przeszłość dlatego mnie smuci
To wszystko minęło nigdy już nie wróci
|
|
|
Dlaczego? Mój i twój świat się zderzył
Najgorsze że na te pytania są odpowiedzi
Te dni się skończyły a koniec jest końcem
Życie życiem jaka róża takie kolce
|
|
|
Biegne przed siebie nieznaną mi drogą
Nie wiem gdzie po co i nie wiem dla kogo
Nie mam już Ciebie Największa strata
Nienawidzę za to siebie życia i całego świata
|
|
|
Wsiadam do pociągu gdziekolwiek mnie zabierze
Żałuje tylko że ty mnie nie odbierzesz
Nie na tą stronę spadła życia moneta
Na końcu podróży nikt na mnie nie czeka
|
|
|
Samotność jak gorączka nocą dopada
Sama z bezsennością bez skutku się zmagam
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać
Cały mój świat w Twojej osobie się streszcza
|
|
|
czy wiesz co czuję, gdy otwieram oczy rano
nieodkryta moc spełnia moje ciało,
|
|
|
moje życie wypełniasz tylko ty,
moje noce wypełniają sny,
nasze życie tworzymy tylko my
w twych ramionach spełniam swoje sny
|
|
|
czy wiesz co czuję, gdy spoglądasz w oczy moje,
nie istnieje świat, tylko my we dwoje,
każdy oddech twój, każdy pocałunek
zmienił życie me i jego kierunek
|
|
|
chcesz morał : tu ci teraz powiem. człowiek!
miłość niczym papieros- puść go w obieg.
cokolwiek by nie było podejdź, powiedz.
miałam na karku głowę, w duszy spowiedź
w sercu pustkę, wielką lukę i tą osobę,
Boże mogłabym mieć pretensje
ty i ja, objęci to tylko zdjęcie
chciałbym więcej , częściej
trzymać częstsze szczęście
|
|
|
I czemu mam serce, a nie kamień,
czemu pisze wierszem, a nie zdaniem
Na zawsze tylko Ty kochanie
ta, taa jasne, i myśl tak dalej błaźnie,
a daleko zajdziesz, ty byłeś moim sercem,
a teraz z chęcią przeprowadził bym jego amputacje
|
|
|
z trudem to nadejdzie, po co zraniłeś moje serce
wiedz że nie jest ono obojętne,
wiesz ze przeżywa życiową klęskę,
wiedz, że wali jak oszalałe, obolałe,
to co przyszło, poszło razem z wiatrem
|
|
|
Wielka miłość? taaa i chyba w filmie
w życiu trzeba jednak myśleć realistycznie
o tym jedynym możesz tylko u rozmyślać
postać nagminna, inna od wszystkich
Znowu wbite igły, zakrwawione serce płacze
znowu mam turne po łapie,
przestać skamleć, przecież to nie miało tak być
przecież my .. a jednak już oddzielnie
|
|
|
|