|
Czy Cię kocham? Staram się o tym nie myśleć
Szukam szczęścia gdzieś,
Jak to będzie tego nie wiem idę dalej przed siebie
|
|
|
Ej zabujałam się, beybe.
Chodź skarbie.
Ej, chwyć mnie za rękę.
Chodźmy gdzieś. Chodźmy gdzieś razem.
Chcę byśmy razem stanowili parę.
|
|
|
Wiem. Wybór nie był łatwy, ale przykro mi.
Już nie ma drugiej szansy.
|
|
|
Mogę przepraszać Cię za zadane Ci rany,
za wszystko, za nasz związek nieudany.
|
|
|
Chcę z Tobą być. Mówiłam, że na zawsze, że nie będzie końca, że to się nie stanie.
A jesteśmy osobno.
Czemu tak jest, kochanie??
|
|
|
To, co było piękne jest juz za nami.
Teraz stanie się to wspomnieniami.
Możemy żyć marzeniami.
Możemy żyć chwilami.
|
|
|
Jeśli masz kobietę, która z całych sił kocha Cię.
Jest z Tobą na dobre i jest też na złe.
To kochaj ją i szanuj jak własną matkę.
Postaraj się, by miała wszystko czego zapragnie.
Nigdy nie okłamuj jej i nie miej przed nią tajemnic.
Ze wszystkich jej składanych wywiązuj się obietnic.
Dziękuj jej każdego dnia za spędzone razem chwile.
I dziękuj Bogu, że upływa wam czas mile.
|
|
|
Od lat, ej, ja i Ty teraz właśnie
Kończy się pierwszy rok z nami, drugi na poważnie
|
|
|
Wstaję rano, pierwsze co robię to łapię komę i do Ciebie kotku dzwonię
|
|
|
Sztyletem w serce, tak to można było nazwać.
To był cios, poniżej pasa.
Tak się nie robi, bo myślała, tak mu powie
Więc spotkali się następnego dnia, pod koniec.
Powiedziała : Kochanie, jak mogłeś,
Przecież mówiłam, że Cię Kochać nie skończę.
Zrobiłeś to, czego nie powinieneś.
Mimo, że Cię Kocham nadal, muszę żyć bez Ciebie.
Uwierz na słowo, to nie miało się tak skończyć.
To my mieliśmy żyć i poszerzać horyzonty.
Z Tobą chciałam być zawsze, trzymać Cię za rękę,
Bo tylko przy Tobie czułam się najbezpieczniej.
I chociaż cierpię, to muszę to skończyć".
Rozpłakała się, a jego dotknęła w polik.
Po czym wyszła, a miłość jej nie prysła.
Po tym zdarzeniu już nigdy jej nie widział.
|
|
|
Chociaż młodzi to, to nie szkodzi, bo
Choć serca tak młode to było w tym coś.
Ale pamiętam, jak dzisiaj, jej oczy zapłakane.
Ten widok : Jego usta przez inną całowane.
Inna dziewczyna w jego ramionach,
Te same słowa, które do niej kierował
Ta sama czułość, ten sam uśmiech na twarzy.
Przebił jej serce, bo właśnie ją zdradził.
|
|
|
Miłość jak z baśni, jakby wyśniona.
Tajemnicza, ale nigdy utajona.
Nie pytaj czemu, przecież wszędzie byli razem.
Każdy dzień, każda chwila, każdy spacer.
|
|
|
|