|
weruskowa.moblo.pl
to ja jak uczepię się jednej piosenki to słucham jej do momentu w którym w końcu mi się znudzi. nawet głupie próby odwrócenia myśli od codzienności nie skutkują. cią
|
|
weruskowa dodał komentarz: |
5 października 2011 |
weruskowa dodał komentarz: |
5 października 2011 |
weruskowa dodał komentarz: |
5 października 2011 |
|
świat wypadł mi z moich rąk. jakoś tak nie jest mi nawet żal. czy ty wiesz jak chciałbyś żyć, bo ja też chyba tak chciałem przez cały czas, lecz jeśli muszę i wybrać będę mógł, jak odejść, to przecież dobrze, dobrze o tym wiem - chciałbym umrzeć przy Tobie. / myslovitz.
|
|
|
siedziliśmy u Ciebie w pokoju, ja na Twoim łóżku, a Ty oglądałeś t-shirty na hempszop'ie. w głośnikach leciał Chada i mój ulubiony kawałek "L". nagle poderwałeś się z krzesła i skierowałeś w stronę swojej szafy. wyciągnąłeś biały t-shirt i szare dresy. odwróciłeś się w moim kierunku, podszedłeś i całując mnie w usta podałeś ciuchy, mówiąc 'przebierz się w nie'. kradnąc Ci jeszcze kilka całusów, poszłam zrobić to, o co mnie poprosiłeś. na mój widok szeroko się uśmiechnąłeś, pocałowałeś, a na koniec szepnąłeś 'uwielbiam cię taką, misio' / weruśkowa.
|
|
weruskowa dodał komentarz: |
5 października 2011 |
|
wiesz w czym był również cudowny? nie tylko w tym, iż miał zabójczo piękne błękitne tęczówki, w których widziałam swój kawałek nieba. najpiękniejszy a zarazem najsłodszy uśmiech na świecie. najcieplejszy uścisk, który potrafił ogrzać nawet moje zmarznięte serce. również nie tylko w tym, że jego pocałunki sprawiały, iż traciłam grunt pod nogami. było jeszcze coś bardzo istotnego. coś, co stawiało go ponad wszystkich facetów, których dotychczas spotkałam. stawiał mnie na równi sobie. nie dyskryminował. nie zabraniał niczego. akceptował mnie taką, jaką byłam. akceptował każdą moją wadę, a mam ich przecież pełno... / weruśkowa.
|
|
|
- co byś zrobiła, gdyby jakaś panna zaczęłaby się do mnie przystawiać? - zapytał. nie bardzo wiedziała do czego zmierza, ale grzecznie odpowiedziała. - hm... dała bym jej do zrozumienia, że ma spadać, bo nie jesteś do wzięcia. - a gdyby to nie poskutkowało? - uświadomiłabym ją, że.. przepraszam za określenie, kochanie.. że należysz do mnie - uśmiechnął się i kontynuował swoje dociekliwe pytania - w jaki sposób? - w jaki sposób pytasz? a może Ci to pokażę? - odpowiedziała wpijając się w Jego usta, jak nigdy. / weruśkowa.
|
|
weruskowa dodał komentarz: |
5 października 2011 |
|
nadal za nim tęsknię, kurwa... / weruśkowa.
|
|
weruskowa dodał komentarz: |
5 października 2011 |
|
MY DZIEWCZYNY: kiedy wracamy do domu - nasze proste włosy upinamy w roztrzepanego koka, nasz makijaż z twarzy zostaje zmyty, nasz sztuczny uśmiech zamienia się w to, co naprawdę czujemy, nasza nowa bluzka zamienia się w jakiś stary ulubiony swaterek, nasze rurki zamieniają się w piżamę z małpkami, i nasze buty są zdejmowane i wymienione na ciepłe skarpetki. kiedy jesteśmy w domu - nie poznalibyście nas. / kwejk.
|
|
|
|