|
Mam do Ciebie prośbę. Poważną, nie pierwszą, ale ostatnią.
Zniknij z mojego życia na zawsze. Nie przypominaj mi o sobie.
Nie możemy być w tym samym miejscu, na tej samej imprezie,
bo dobrze wiesz jak się to skończy. A ja wiem, że Cię nie odtrącę,
bo nie potrafię. Staram się, ale nawet nie wiem czy tego chcę.
To jest jak zadra, którą sama sobie wbiłam i teraz nie mogę jej wyjąć.
|
|
|
Nie zapomniałam. Nie przestałam kochać.
Nie przestałam tęsknić i myśleć o Tobie.
I wcale się nie pogodziłam z myślą, że już nie wrócisz.
I tylko jakoś dziwnie mi, gdy widząc Cię daleko gdzieś,
nadal czuję te motylki w brzuszku i łzy cisnące się do oczu.
Kocham Cię wciąż. Tak bardzo mi Ciebie brakuje.
Nauczyłam się już udawać przed innymi, że nic do Ciebie nie czuję.
Lecz w środku nic się nie zmieniło,
bo nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu.
|
|
|
Czuję się zraniona, bo rozpadła się miłość,
którą sama sobie wymyśliłam...
|
|
|
Chciałabym wreszcie uciec przed tym uczuciem.
Zaczynam biec i w końcu zawracam, bo wiem, że od Ciebie nie ucieknę.
|
|
|
Już nigdy nie powiesz do mnie, że jestem śliczna
tylko nie wierze w siebie, że jesteś zazdrosny o kumpla z klasy,
nie pożegnasz się pisząc 'kochanie' i wysyłając tysiąc buziaków,
nie będziesz życzyć mi słodkich snów
a potem nie zapytasz co mi się śniło, nie umówimy się na spacer,
na którym przejdziemy kilkanaście kilometrów nawet tego nie zauważając,
nie będziemy rozmawiać przez kilka godzin co chwile zmieniając temat
i śmiejąc się z samych siebie lub z czegokolwiek innego,
nie pokłócimy się o kolor moich oczów, nie przytulisz mnie bez powodu,
nie pocałujesz, nie popatrzysz mi w oczy przy pożegnaniu.
Już nigdy się to nie powtórzy, bo my nie będziemy razem. Czemu ?
Ja tego nie wiem, zapytaj siebie.
|
|
|
- Chcesz z nim być ?
- Tak... i Nie.
- ..?
- Tak, bo jest jedyną osobą, którą naprawdę pokochałam.
Nie, bo Jego szczęście stawiam ponad wszystko, a wiem,
że nie jestem spełnieniem Jego marzeń.
|
|
|
czułeś kiedyś taki ból w klatce piersiowej.. nie taki zwykły..
to nie ból serca. Widzisz kiedy mi go brakuje.. kiedy myślę o nim..
o tym co było i co właśnie się kończy.. brakuje mi powietrza..
zapominam, że aby żyć trzeba oddychać.. stąd ten ból..
|
|
|
Chwyć mnie za rękę, przyciągnij do siebie
i wykrzycz jak bardzo lubisz, gdy obok Ciebie przechodzę.
|
|
|
Spoglądnęła w bok.
Zobaczyła jak maleńki chomik uparcie biegnie w plastikowym kółku.
Przebiera nóżkami nie tracąc nadziei na dotarcie do celu.
Koło się kręci, kręci i kręci...
A on pomimo wysiłku wciąż stoi w miejscu.
W tej chwili zdała sobie sprawę, że tak właśnie wygląda
jej walka o jego uczucia. Wciąż biegnie, biegnie i biegnie,
a on wcale się nie przybliża. Zdecydowanym ruchem sięgnęła po telefon.
"To naprawdę już koniec" wystukała tytuł swojej ulubionej piosenki
i wysłała na doskonale znany jej numer.
Nie czekając na odpowiedz wyłączyła telefon.
|
|
|
A kiedy się uśmiechasz rób to tylko dla mnie ... !
Nie ma lepszej rzeczy,
|
|
|
chyba coś w tym jest. za każdym razem, gdy wychodzę z klasy,
przeczesuję dłońmi włosy. za każdym razem z myślą o Tobie.
zawsze z nadzieją,
że zaraz Cię zobaczę i będę mogła wykrztusić z siebie 'cześć',
patrząc na Twój zniewalający uśmiech,
który będzie mi musiał wystarczyć na kolejne 45 minut.
|
|
|
Przechodzę obok Ciebie
i nie mogę powstrzymać się przed spojrzeniem w Twoją stronę.
Nawet nie wiesz jak się cieszę , gdy je czasem odwzajemnisz.
|
|
|
|