|
wercia___.moblo.pl
śmierć przychodzi tak nagle. nie spodziewanie.
|
|
|
śmierć przychodzi tak nagle. nie spodziewanie.
|
|
|
miej wypierdolone w opinie innych.
|
|
|
jesteś tylko skurwysynem, którego tak mocno kocham.
|
|
|
naćpana twoimi marzeniami.
|
|
|
kiedy byłeś ze mną zawsze umiałam się skoncentrować na lekcji, a teraz? teraz jest całkiem inaczej. odszedłeś i już wszystko stało się dla mnie trudne, nawet te przedmioty z których miałam piątki i szóstki. a teraz nauczyciele mnie się pytają co mi jest? a ja przecież nie mogę odpowiedzieć, że to przez ciebie, bo to by było bez sensu.
|
|
|
miałam nadzieję, że już o mnie zapomniał. pomyliłam się.
|
|
|
nasza pierwsza ławka, pierwsze buziaki, pocałunki, pierwsze przytulania, pierwsze słowa -kocham cię, kotku-, pierwsze śmiechy i pierwsze nasze rozstanie się na zawsze w dwóch słowach -to koniec-. dlaczego to musiało być w tym, aż tak pamiętnym miejscu?
|
|
|
wiesz co skarbie? miej na nich głęboko wyjebane i będzie okej.;)
|
|
|
i cholernie cię potrzebuję.
|
|
|
idź do swojego chłopczyka suko, niech on cię obroni!
|
|
|
patrząc na moje zdjęcie z tobą, byłam przekonana, że zaraz wybuchnę i podrę to zdjęcie, żeby zapomnieć o tobie i o tych naszych wspólnych chwilach. ale nie. tak się nie stało. normalnie odłożyłam to zdjęcie na szafkę i zadzwoniłam do ciebie. odebrałeś pytając "słucham?" "już mnie nie poznajesz? mam ci kurwa przypomnieć kim jestem jak ci wyjebie w pysk przy wszystkich?" odpowiedziałam zdenerwowana. on odłożył słuchawkę, nie odpowiadając nic. "wyjebie mu!" krzyknęłam. następnego dnia, kiedy byłam już w szkole spotkałam go i dałam mu z plaskacza i odrzekłam "pamiętasz mnie już?" on znowu nic nie odpowiedział i poszedł pod klasę.
|
|
|
|