|
welcometoreality.moblo.pl
I wciąż pamiętam jak zamiast wkurzającej melodyjki budziły mnie wiadomości od Ciebie. Wtedy zdecydowanie mogłam powiedzieć że poranki są piękne. Pamiętam nasze szcze
|
|
|
I wciąż pamiętam jak zamiast wkurzającej melodyjki budziły mnie wiadomości od Ciebie. Wtedy zdecydowanie mogłam powiedzieć, że poranki są piękne. Pamiętam nasze szczere rozmowy do białego rana. Nie okazywaliśmy zmęczenia, mimo opadających powiek, tylko po to, aby nie marnować naszego wspólnego czasu na coś tak przyziemnego jak spanie. Pamiętam te urocze wybuchy zazdrości, zupełnie bezpodstawne, jednak podkreślające nasze wyjątkowe więzi. Pamiętam te wszystkie błahostki, które dla człowieka z zewnątrz nie miałyby żadnego znaczenia, jednak dla mnie były najcudowniejszymi momentami, jakie mogłam sobie wyobrazić. A wiesz co najbardziej mnie martwi? Że będziesz pamiętał jedynie nasze kłótnie, a o tych wszystkich pięknych rzeczach zapomnisz... / welcometoreality
|
|
|
Ona upada samotnie, tak jakby nikt nie chciał jej zobaczyć, jakby była zbyt skomplikowana dla prostego świata... / welcometoreality
|
|
|
"Kochanie, jeśli płaczesz z jakiegokolwiek powodu, nie płacz, bądź silna..." - JB
|
|
|
Tak bardzo chciałabym być obojętna na to wszystko. Nie przejmować się, że z każdym dniem roztrzaskujesz moje serce na coraz drobniejsze kawałeczki, aż w końcu zostanie z nich jedynie popiół, nic nie warty dla Ciebie kurz. Chciałabym z dumą w głosie powiedzieć Ci, że tak naprawdę nigdy Cię nie kochałam, że nic już dla mnie nie znaczysz, jednak nie jestem tak dobrą oszustką jak Ty. I szczerze mówiąc, każda rzecz, wszystko co robię przypomina mi o Tobie. Bo podobno nie warte nas osoby zostają w naszym umyśle najdłużej. / welcometoreality
|
|
|
Gdy Ciebie zabraknie i ziemia rozstąpi się w nicości- trwam.
|
|
|
Być nikim dla kogoś, kto znaczy dla Ciebie więcej niż wszystko...
|
|
|
Ona pragnęła zmienić swoją wyidealizowaną rzeczywistość. Nudziło ją jej perfekcyjne życie, wysłane różami... pragnęła dojrzeć ich kolce. Wtedy na jej drodze stanął on. Chłopak, który był jej przeciwieństwem, ale już w pierwszej sekundzie zapisały się w jej sercu jego niebieskie oczy. Pragnęła stać się taka jak on, chodzić po jego ścieżkach, żyć w jego ramionach. I on pozwolił jej na to. Obiecał jej, że będzie szczęśliwa. Po kilku miesiącach? Spełniło się jej marzenie- była taka jak on. Nie pachniała już drogimi perfumami, a dymem nikotynowym. Nie jadała na śniadanie jej ulubionych dań, za to jej posiłkiem była dawka białego proszku, pastylek lub płynu w brudnej strzykawce. Leżąc w zakurzonym kącie ich mieszkania, w brudnych ubraniach, z okrągłymi śladami na rękach, z ciężkimi powiekami i zniszczonym życiem... umierała, jednak była szczęśliwa. Zabiły ją jej kolce, podczas gdy wszystkie róże zwiędły... spojrzała w jego niebieskie oczy i odpłynęła w chorą rzeczywistość. / welcometoreality
|
|
|
Opowieść o mnie? Hmm, zbyt szybko się denerwuję i przez to sprawiam przykrość osobom, które chcą mi pomóc. Odtrącam je od siebie, mimo że tak bardzo potrzebuję, aby komuś na mnie zależało. Jestem leniwa, wszystkie obowiązki odkładam na potem, a później nie potrafię się z niczym wyrobić. Często mi coś nie pasuje, nie umiem przyjąć tego co jest dobre w moim życiu, wciąż pragnę dostawać więcej. Zawsze doceniam dopiero wtedy, gdy coś stracę, bo kiedy to mam, nie zwracam na to uwagi. Mam chwile, w których zamykam się w sobie i nie ma mnie dla nikogo. Nie odpowiadam wtedy na żadne pytania typu "co się stało?", a później mam pretensje do ludzi, że mają mnie w dupie. Nienawidzę swojego wyglądu. Nie umiem spojrzeć w lustro, nie wyłapując w ciągu sekundy tysiąca wad, wypełniają mnie kompleksy. Nie musisz powtarzać mi, że nie jestem idealna, bo wiem o tym. Ale jest jedna rzecz, którą w sobie szanuję, a której nigdy nie potrafiłeś docenić... Potrafię kochać do szaleństwa. / welcometoreality
|
|
|
Przeszłość jest tatuażem– nikt jej nie zmaże.
|
|
|
Siedziałam na parapecie ze szklanką gorącej herbaty w dłoniach. Wpatrywałam się w zachód słońca za oknem- nawet on przypominał mi o Tobie. W oczach wszystkich byłam silną dziewczyną z cudownymi rodzicami, wiernymi przyjaciółmi i idealnym życiem. A w swoich oczach? Kim byłam w swoich oczach? No właśnie... nikim. Bez Ciebie nie istniałam, nie widziałam sensu w dalszej wędrówce. Wtedy właśnie usłyszałam pukanie do drzwi. Odwróciłam głowę i ujrzałam Ciebie z jedną czerwoną różą w dłoni. Na Twojej twarzy gościł ten promienny uśmiech, który tak bardzo kochałam. Podszedłeś do mnie i tak po prostu mnie przytuliłeś, jakby tych wszystkich wylanych łez nigdy nie było. Wyszeptałeś do mojego ucha wiele obietnic, przeprosin... Usłyszałam te dwa piękne, magiczne słowa, które z całą pewnością odwzajemniałam. Poczułam się w końcu tak cholernie szczęśliwa. I właśnie wtedy się obudziłam, sen się skończył, a ja znowu siedziałam samotna w swoim łóżku, zalana łzami. / welcometoreality
|
|
|
|