 |
waznajestobecnosc.moblo.pl
To nie minęło. tylko siedzi tam we mnie i włącza się każdej nocy a każde wspomnienie boli chwyta za serce. Jak trucizna która rani niszczy zabija i coraz trudniej j
|
|
 |
To nie minęło. tylko siedzi tam we mnie i włącza się każdej nocy a każde wspomnienie boli, chwyta za serce. Jak trucizna która rani, niszczy, zabija i coraz trudniej jest mi wytrzymać . Coraz częściej leżę bezwładnie na łóżku i czekam , po prostu czekam aż to minie, aż świt nadejdzie.
|
|
 |
Robisz mi na złość żebym bardziej się zakochała
A mnie to boli i to w chu.j mocno
|
|
 |
Patrzę na Twoje zdjęcie i serce mi pęka. nie wiem o czym myślisz, co robisz, czy wszystko w porządku a może stała ci się jakaś krzywda a ja nie mogę pomóc, może tęsknisz za mną a może znalazłeś pocieszenie w ramionach innej. ale nic tak bardzo mnie nie wkurwia jak ta niewiedza.
|
|
 |
ostatnimi czasy coś się jebie , to chyba życie .
|
|
 |
Za każdym razem gdy ją całował przymykał oczka, gładził jej szyję dłońmi, brzuch, biodra.
Uwielbiała jak patrzył na nią czułym wzrokiem, to były najpiękniejsze chwile w jej życiu.
'Nie chcę Cię stracić' mówił 'nie stracisz' odpowiadała.
|
|
 |
Nie żałuję, że Ci powiedziałam, żałuję, że nie zrozumiałeś.
|
|
 |
A gdyby na billboardach, zamiast reklam, pokazywali gwałt, przemoc,
smak domów dziecka. Budziłoby to niesmak ? W ogóle byś się przejął ?
Nie, Skurwysynu, bo ważniejsze jest Ego.
|
|
 |
Z każdym dniem awansujesz na wyższy poziom w moim sercu.
|
|
 |
Ubiorę żółtą bluzkę i zielone rurki, na nogi wcisnę czerwone trampki.
Oczy zakryję czarnymi wayfarerami a paznokcie pokryje niebieski lakier.
Będę sobą. Jakimś niezrównoważonym psychicznie zjebem w tym chorym od normalności mieście.
|
|
 |
Złap moją dłoń mocno. Nie pozwól odejść.
Nie pozwól mi za żadne skarby świata zrobić kroku w przód.
Pociągnij mnie za rękę do siebie i załap w objęcia. Mocno zaciśnij w ramionach i wyszepcz,
że kochasz. Zostanę. Zostanę przy Tobie na zawsze. Mimo wszystko.
|
|
 |
Z minuty na minutę coraz bardziej rozpierdala mnie od środka.
|
|
 |
Zapomniała o oddechu, kiedy dotknął ustami jej warg.
Jego skóra pachniała oceaniczną świezością, jak listopadowe wiatry i mgły.
Ich pocałunek trwał całą wieczność, ale i tak nie dość długo.
Kiedy rozdzielili się, zapatrzyła się w jego niebieskie oczy,
widząc w nich odbicie własnych uczuć.
|
|
|
|