|
waniilia.moblo.pl
Bajerowanie to coś w czym była mocna szkoda że gdy zaczarowała mężczyznę zostawiała go dlatego iż wierzyła że jej ex wróci.
|
|
|
Bajerowanie to coś w czym była mocna, szkoda, że gdy zaczarowała mężczyznę zostawiała go dlatego iż wierzyła, że jej ex wróci.
|
|
|
Nie zobaczysz mnie latającej za jakimkolwiek chłopakiem, ale pijącą redsy z koleżankami nad jeziorem owszem. Najczęściej bywam w domu, pisząc wiersze, piosenki, opowiadania i przez internet poznaję nowych ludzi, spotykam się z Nimi, układam sobie życie, a potem rozpieprzam. Tak w kółko. Najważniejsi dla mnie są Ci, którzy są od zawsze i będą do końca. Przyjaciele.
|
|
waniilia dodał komentarz: |
16 czerwca 2010 |
waniilia dodał komentarz: |
16 czerwca 2010 |
waniilia dodał komentarz: |
16 czerwca 2010 |
waniilia dodał komentarz: |
16 czerwca 2010 |
|
Lubię Cię w szczególności wtedy kiedy masz na sobie tą swoją śliczną, niebieską koszulkę, która idealnie pasuje do mojej bluzki z rękawami do łokcia o takim samym kolorze. Często wyobrażam sobie jak świetnie wyglądalibyśmy idąc wtuleni w siebie i oczywiście uśmiechnięci ubrani w te same barwy.
|
|
|
Marzyła o pocałunku z mężczyzną o anielskiej twarzy, niekoniecznie musiał być nim on, więc kiedy spotkała kolegę z czasów podstawówki, wykorzystała chwilę gdy byli sami, oczywiście dostrzegając jego chęć na słodkiego buziaka. Całowali się delikatnie, ale i namiętnie, przerwała w nieoczekiwanym momencie, poczuła, że robi coś złego, bo jeszcze nie tak dawno postanowiła sobie, że pocałuje jedynie chłopaka, którego pokocha.
|
|
waniilia dodał komentarz: |
16 czerwca 2010 |
|
Patrzyła na wszystkie zakochane, szczęśliwe koleżanki, przyjaciółki myśląc sobie w duchu '' głupie, za kilka lub kilkanaście miesięcy i tak będą same '' , przecież to jasne, że wszyscy mężczyźni są identyczni. Egoiści.
|
|
waniilia dodał komentarz: |
16 czerwca 2010 |
|
Nie mogłam powiedzieć wprost, że go potrzebuję, przecież byłam doskonałą singielką, a moim samotnym koleżankom dawałam wiarę w to, że sama równa się szczęśliwa, więc ukrywałam wszystkie problemy w sobie, nawet mamie, która była dla mnie jak przyjaciółka nie mówiłam kompletnie nic, bo ona zaś uważała, że wpadłam w sidła chorej miłości, a przecież z tatą kłócili się ciągle, po co ją zamartwiać tym ambaransem. Wolałam palić papierosy i nie chodzić na lekcje, przebywać w swoim towarzystwie i uczyć się żyć na nowo.
|
|
|
|