|
waltdisneey.moblo.pl
kątem oka spoglądała na niego pilnowała go wzrokiem jednocześnie udając obojętną.
|
|
|
kątem oka spoglądała na niego, pilnowała go wzrokiem, jednocześnie udając obojętną.
|
|
|
po mimo wszystkiego wierzę w piękno tego świata.
|
|
|
nie musisz się martwić swoim wyglądem, prawdziwe piękno ma bowiem źródło w sercu, a siedzibę w oczach.
|
|
|
zupełnie inaczej się funkcjonuje ze świadomością, że ktoś Cię kocha. zupełnie inaczej się żyje, gdy ma się dla kogo.
|
|
|
jak spadająca kropla deszczu z szarej otchłani, potykam sie o wiatr.
|
|
|
nie spieprz najlepszej rzeczy jaka cię kiedykolwiek spotkała, tylko dlatego, że nie jesteś do końca pewny.
|
|
|
szukała głębiej niż ktokolwiek inny. starała się odnaleźć w nim choćby jedną, najmniejszą drobnostkę, dzięki której można byłoby nazwać Go człowiekiem z sercem.
|
|
|
budzisz się rano, a w źrenicach resztki wczorajszego słońca. to tęsknota.
|
|
|
ten ogień, który kiedyś w niej płonął wygasł i pozostał jedynie żar. teraz trzeba go podsycić żeby znowu pojawiły się płomienie.
|
|
|
z wiatrem będzie mu posyłać pocałunki, wierząc, że wiatr muśnie jego twarz i szepnie mu do ucha, że ona ciągle żyje i czeka.
|
|
|
dlaczego pozwalamy, by to, czego nie mamy, psuło nam radość z tego, co mamy?
|
|
|
z dala od ludzi, przy których trzeba wciąż udawać.
|
|
|
|